Mówi o sobie, iż jest „kulturową chrześcijanką” i „honorową katoliczką” – 44-letnia Kemi Badenoch, wnuczka pastora metodystów, jest nową szefową Partii Konserwatywnej. Nigeryjska imigrantka w drugim pokoleniu stała się pierwszą niebiałą kobietą na czele partii politycznej w Wielkiej Brytanii. Polityk sprzeciwia się aborcji i genderowemu szaleństwu. Czy zdoła nadać swojej partii adekwatny kurs?
Urodzona 2 stycznia 1980 roku w Wimbledonie, dzielnicy Londynu, spędziła dzieciństwo w USA i Nigerii, a do Wielkiej Brytanii wróciła w wieku 16 lat. Studiowała informatykę na uniwersytecie Sussex i pracowała jako programistka. Studiowała również prawo na Birkbeck College. W 2005 roku wstąpiła do Partii Konserwatywnej, od 2015 roku była radną Londynu, a od 2017 roku jest deputowaną do Izby Gmin. Od 2022 roku była w brytyjskim rządzie tzw. ministrem ds. kobiet i równouprawnienia, a także sekretarzem stanu ds. handlu międzynarodowego, a następnie ds. biznesu i handlu.
Choć jest agnostyczką, to nazywa siebie „kulturową chrześcijanką”, a trójkę swoich dzieci wychowuje z mężem w wierze katolickiej, uważając się za „honorową katoliczkę”. Broniła poglądów liderki szkockich konserwatystów Kate Forbes, która sprzeciwiała liberalizacji przepisów aborcyjnych i „genderowej indoktrynacji w szkołach”. Jeszcze 28 października, pięć dni przed wyborem na szefową partii, Badenoch potwierdziła swoje poglądy w kwestii istnienia obiektywnej płci i sprzeciwiła się podejmowaniu okaleczaniu dzieci przez tzw. procedur „zmiany płci”.
W kwestii migracji stwierdziła na łamach „Sunday Telegraph”, iż „państwo nie jest noclegownią” i iż oczekuje od tych, którzy zostali w nim przyjęci, „by podzielali nasze wartości” i wnosili swój wkład w życie społeczeństwa.
Źródło: KAI / tribunechretienne.com
oprac. FO
Nowe ścieżki konserwatyzmu (I). Stany Zjednoczone