Do końca rządów PiS zostało
{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s
Okazało się, iż rację mieli ci w PiS, którzy uważali, iż Przemysław Czarnek nie powinien występować publicznie. Bo nagada rzeczy niestworzonych.
Mleko się jednak rozlało, i Czarnek znalazł się z mikrofonem w ręku na partyjnym wiecu PiS w Łukowie. No i zaczął opowiadać o „obronie cywilizacji łacińskiej” przed… Donaldem Tuskiem.
– Kiedy Polska będzie bezpieczna? Wtedy kiedy 15 października pogonimy Tuska i jego chłopców w krótkich majtkach i powiemy cztery razy „nie” w ważnych pytaniach referendalnych, które są przed nami – opowiadał Czarnek.
– Na naszych oczach i w tych dniach dzieją się rzeczy, które prowadzą do zagłady cywilizacji łacińskiej, cywilizacji zachodu w Europie Zachodniej, a my musimy 15 października zadbać o to, żeby Polska była bezpieczna. A bezpieczna będzie wówczas, kiedy cały naród pójdzie i powie: nie. Drogie szwaby: nie! – dodał minister edukacji.
Nie ma co, piękne przemówienie! Podobno słuchacze do dziś nie mogą wyjść ze zdumienia, iż takie dyrdymały może opowiadać człowiek, który jest ministrem edukacji.