Przemysław Czarnek wyraźnie daje do zrozumienia liderom PSL, iż liczy na ich współpracę z PiS po tym, jak doszło do rozpadu Trzeciej Drogi. Były minister uważa, iż łączy ich wiele wspólnych dążeń. Czyżby? Nowa koalicja jest w drodze? Poseł PiS i były minister edukacji – Przemysław Czarnek – był w tym tygodniu gościem programu Wirtualnej Polski „Tłit”. Ewidentnie chciał zwrócić na siebie uwagę członków PSL, czyli ugrupowania, na czele którego stoi Władysław Kosiniak-Kamysz. Przypomnijmy, iż kilka dni temu doszło do rozpadu Trzeciej Drogi, które PSL tworzyło z kierowaną przez Szymona Hołownię Polską 2050. Partia z Nowogrodzkiej ewidentnie zwęszyła w tym swoją szansę na zdobycie nowego sojusznika w Sejmie. Czarnek w rozmowie z Michałem Wróblewskim negatywnie ocenił współpracę lidera ludowców z obecnym marszałkiem Sejmu. Jak stwierdził, zawiązana między nimi koalicja miała formę „związku partnerskiego”, którego powstanie było im potrzebne w ramach wyborów parlamentarnych. Czarnek skomentował również kwestię ewentualnych żądań PSL, aby prezydent elekt Karol Nawrocki po swoim zaprzysiężeniu podjął decyzję w sprawie „kompromisu aborcyjnego”. Były szef MEN zaapelował do ludowców, aby wykazali się „odpowiedzialnością i refleksją”. Idąc dalej, zdradził, iż ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego szuka nowych opcji współpracy, aby obalić rząd Donalda Tuska. W zeszłym tygodniu premier z powodzeniem uzyskał wotum zaufania