Nikt nie powinien się zdziwić, jeżeli za kilka, kilkanaście dni okaże się, iż dla Zbigniewa Ziobry i garstki jego kolegów, dla niepoznaki nazywających się Suwerenną Polską, zabraknie miejsca na listach PiS. Już zresztą zaczął się exodus działaczy. Zaś sygnał dał Tadeusz Cymański.
– Jestem jedynym starszym posłem w Suwerennej Polsce, jednym z czterech założycieli Solidarnej Polski. A teraz kiedy sztandar Solidarnej zniknął, ja odchodzę – tłumaczy się Cymański w rozmowie z „Super Expressem”.
– Nie zmieniam frontu, zmieniam pozycje strzeleckie. Jestem w przededniu złożenia akcesji do Prawa i Sprawiedliwości. Uważam, iż od Jarosława Kaczyńskiego będą zależały najtrudniejsze decyzje. Lider jest jeden. Chłodno stwierdzam fakt – mówił wczoraj w rozmowie z „GazetąWyborczą”.
Co prawda Cymański zastrzega się, iż jeszcze nie rozmawiał z Kaczyńskim w sprawie swojego akcesu do PiS. Ale możemy założyć, iż po takim hołdzie wiernopoddańczym lider PiS przyjmie go z pewnością.