PiS nie wystarczy dowożenie pizzy przez policjantów, nie wystarczą im dwa tysiące samochodów w ministerstwach. Partia Kaczyńskiego wydała prawie ćwierć miliona na jeżdżenie taksówkami w ministerstwach. Politycy jeździli choćby po 100 kilometrów.
Fakt poinformował, iż gigantyczna rządowa flota limuzyn to za mała i nie wystarcza ministrom oraz urzędnikom. PiS masowo wydaje pieniądze z podatków na przejazdy taksówkami, jadąc choćby 100 km od Warszawy. Pazerność, zachłanność, głupota i nieliczenie się z pieniędzmi podatników to najwyraźniej pisowska norma.
Ćwierć miliona złotych to kwota gigantyczna, jeżeli weźmie się pod uwagę, iż kursy kosztowały średnio po kilkadziesiąt złotych. Urzędasy jeżdżą tysiące razy w różnych sprawach, najczęściej zupełnie zbędnych i bezsensowych. Teraz kwota wydatków jeszcze się zwiększy, bo idą przecież wybory.
źródło: Fakt