W trakcie wyborów 2023 r. złożono wiele obietnic, które zrealizowano w 2024 r.
Nie chodzi, oczywiście, o obietnice zreformowania państwa, a o rozdawanie obywatelom prezentów, w postaci rozmaitych świadczeń i dopłat, których koszt pokrywają oni sami. Jak zaznacza Warsaw Enterprise Institute (WEI). Taką wypaczoną hojność rządowego Cwanego Mikołaja WEI podsumowuje w corocznym raporcie. W tym roku każdy odprowadzający podatki Polak za prezenty, których był adresatem, zapłacił 6351 zł. To o 1601 zł więcej niż w 2023 r. i niemal tyle, co w czasach pandemii.
Co roku pakiet rozmaitych „bonusów”, którymi nas rządy „obdarowują”, poszerza się
Milton Friedman zauważał, iż najbardziej nieefektywny sposób wydawania pieniędzy to wydawanie cudzych pieniędzy na cudze potrzeby. Niestety, taka praktyka właśnie jest istotą działania państwa redystrybucyjnego. Politycy, których ostateczną i najważniejszą intencją jest wygrana kolejnych wyborów, chętnie i hojnie oferują swoim wyborcom kolejne świadczenia, dotacje i inne podarki, których koszt pokrywa się… z podatków. Dlatego właśnie co roku pakiet rozmaitych „bonusów”, którymi nas rządy „obdarowują”, poszerza się.
W roku 2024 r. otrzymaliśmy od rządowego Cwanego Mikołaja aż 13 prezentów: od dodatkowych emerytur, po waloryzację świadczeń na dzieci z 500 do 800 zł miesięcznie, po babciowe czy świadczenia dla powodzian. Z pełną listą i raportem można zapoznać się pod linkiem: https://wei.org.pl/raportmikolaja2024/
Niemal każdy z prezentów Cwanego Mikołaja związany je z dziedziną charakteryzującą się wieloletnimi zaniedbaniami
Ktoś mógłby powiedzieć, iż rozdanie niektórych z tych prezentów było po prostu konieczne. Przykładowo pomoc dla powodzian w wysokości 2,1 mld zł – czy chcielibyśmy jej ich pozbawić? To z perspektywy tu i teraz słuszne zastrzeżenie. Jednak sam fakt, iż powódź spowodowała olbrzymie szkody w cywilnej infrastrukturze i zabudowie, jest w dużej mierze zawiniony przez rządzących – byłych i obecnych. Chodzi o zaniedbania w dbałości i rozbudowie systemów przeciwpowodziowych. Gdyby nie te zaniedbania, pomoc w takiej skali nie byłaby konieczna. Niestety, można powiedzieć, iż niemal każdy z prezentów Cwanego Mikołaja związany je z dziedziną charakteryzującą się wieloletnimi zaniedbaniami.
Choć nasz Raport Cwanego Mikołaja ma rys humorystyczny, Warsaw Enterprise Institute jest poważnie zaniepokojone nieustannym rozbudzaniem przez polityków apetytów socjalnych wśród elektoratu. Stan polskiego budżetu pogarsza się, a poziom inwestycji do PKB spada, co jest rezultatem braku koncentracji na fundamentalnych reformach najważniejszych obszarów działania państwa. Uwaga polityków rozproszona jest pomiędzy rozmaitych klientów systemu – a to górników, a to emerytów, a to rodziny – przez co zapominają, iż prawdziwy dobrobyt wszystkich Polaków nie bierze się z rządowego rozdawnictwa, a z prężniej działającego sektora prywatnego.