Cuchnąca ciecz wylana z terenu biogazowni. Mieszkańcy powiadomili służby [VIDEO]

4 godzin temu

Zaniepokojeni mieszkańcy zauważyli, iż z terenu świdnickiej biogazowni do pobliskiego rowu wylewana jest nieznana substancja. Według ustaleń służb miało to związek z awarią, do której doszło w zakładzie.

Biogazownia przy ulicy Metalowców w Świdnicy została uroczyście otwarta 25 lipca 2011 roku. Gaz wytwarzany w zakładzie poprzez fermentację kiszonki z kukurydzy i innych zielonych roślin, takich jak trawa czy liście buraków cukrowych, zamieniany jest w energię elektryczną. Budowa biogazowni pochłonęła 15 mln złotych, z czego połowę pokryło dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w ramach programu restrukturyzacji polskiego przemysłu cukrowniczego. Podczas otwarcia podkreślano, iż biogazownia usytuowana została w oddaleniu od zabudowań mieszkalnych, a w procesie produkcji energii nie będą powstawały żadne szkodliwe substancje. Problemem okazał się jednak zapach wydzielający się z zakładu.

Od początku 2020 roku biogazownia zaczęła emitować fetor, który jest bardzo uciążliwy dla pobliskich mieszkańców Pszenna, Kolonii oraz pracowników strefy ekonomicznej w Świdnicy. Smród nasila się w okresie letnim, przy większych temperaturach powodując u ludzi bóle głowy i torsje – wskazywali mieszkańcy, którzy zwrócili się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli. Wobec powtarzających się skarg inspektorzy przeprowadzili kontrole w zakładzie, a starostwo powiatowe nakazało firmie wykonanie przeglądu ekologicznego.

W poniedziałek, 28 października okoliczni mieszkańcy zauważyli, iż z terenu zakładu położonego przy ulicy Metalowców wylewana jest nieznana, śmierdząca substancja. O sytuacji powiadomiono straż pożarną oraz policję. – Około godziny 9.00 otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące cieczy, która pieni się na biało. Policjanci oraz strażacy ustalili, iż na terenie zakładu doszło do awarii pompy, w wyniku czego z zakładu wypłynął odciek z buraków, który nie posiada związków chemicznych i nie jest szkodliwy. Obecna na miejscu straż nie stwierdziła zagrożenia – mówi asp. Magdalena Ząbek z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

Ustalenia te potwierdza zastępca komendanta powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy. – Otrzymaliśmy zgłoszenie, wedle którego wzdłuż torów kolejowych widoczna jest pieniąca się na biało ciecz. Na miejscu ustalono, iż są to pozostałości roślinne z biogazowni. Nie stwierdzono zagrożenia chemiczno-ekologicznego – informuje mł. bryg. Łukasz Grzelak.

/mn/

nagranie nadesłane przez czytelnika portalu Swidnica24.pl

Idź do oryginalnego materiału