Coraz więcej wyłączeń fotowoltaiki. URE chce zmian w przepisach, które mogą uderzyć w prosumentów

11 godzin temu
Fotowoltaika „odłączana” w pełnym słońcu

Wzrost napięcia w sieci, prowadzący do automatycznego wyłączania się falowników, to zjawisko dobrze znane wielu polskim prosumentom. Dzieje się tak, gdy lokalna infrastruktura sieciowa nie nadąża z odbiorem energii produkowanej przez rosnącą liczbę instalacji fotowoltaicznych. W efekcie, w dni o wysokim nasłonecznieniu, instalacje PV nie mogą działać, mimo doskonałych warunków.

Rozwiązaniem może być zarówno rozbudowa infrastruktury przez operatorów sieci dystrybucyjnej, jak i zwiększenie autokonsumpcji przez prosumentów, np. dzięki magazynom energii lub ładowaniu pojazdów elektrycznych.

URE: trzeba kontrolować wcześniej i skuteczniej

Problem jednak pogłębia fakt, iż aktualne przepisy nie określają, w jakim terminie operatorzy muszą zbadać jakość dostarczanej energii po złożeniu wniosku przez prosumenta. Skutkuje to opóźnieniami: zdarza się, iż pomiary prowadzone są dopiero kilka miesięcy po zgłoszeniu, gdy problem już nie występuje.

„Prosument zgłasza zbyt wysokie napięcie w lipcu, a kontrola przeprowadzana jest w listopadzie – wtedy już nie ma nadprodukcji i wszystko wygląda na zgodne z normą” – tłumaczy URE.

Dlatego regulator postuluje nowelizację przepisów, która wprowadzi obowiązek przeprowadzenia pomiarów jakości energii w określonym terminie – przy użyciu specjalistycznych rejestratorów instalowanych na minimum tydzień. Takie zmiany miałyby zwiększyć skuteczność identyfikowania realnych problemów i pomóc w ograniczeniu liczby wyłączeń mikroinstalacji.

Kontrowersyjna propozycja – operator mógłby odmówić przyłączenia

URE poszło jednak o krok dalej. Wśród proponowanych zmian znalazła się również kontrowersyjna sugestia: umożliwienie operatorom sieci odmowy przyłączenia mikroinstalacji PV na zgłoszenie, jeżeli ich podłączenie mogłoby pogorszyć parametry jakościowe energii elektrycznej w danym miejscu sieci.

Taka zmiana, choć zrozumiała z punktu widzenia stabilności sieci, mogłaby stanowić barierę dla dalszego rozwoju prosumenckiej fotowoltaiki, szczególnie na terenach wiejskich i podmiejskich, gdzie sieć jest często mniej rozwinięta.

Regulator prowadzi już kontrole wśród prosumentów podłączonych do sieci Tauron Dystrybucja. Spółka ta wcześniej przeprowadziła własne weryfikacje, które wykazały szereg nieprawidłowości – od przekroczeń mocy zainstalowanej, po rozbieżności w zgłoszeniach i stanach faktycznych instalacji.

Obecnie URE analizuje te przypadki, a niektóre postępowania już zakończyły się nałożeniem kar finansowych.

Źródło: Gram w zielone

#Fotowoltaika #Prosument #URE #PrawoEnergetyczne #EnergiaOdnawialna #PV #MagazynyEnergii #ZielonaEnergia #TransformacjaEnergetyczna #Autokonsumpcja #NetBilling

Idź do oryginalnego materiału