Coraz więcej teorii spiskowych w PiS. Wszystko przez taśmy Obajtka. „W partii każdy się ogląda na każdego”

1 miesiąc temu
Po kolejnych taśmach Daniela Obajtka, w PiS zapanowała psychoza. Wszyscy politycy przeglądają swoje kalendarze. Media ujawniły, którzy dziennikarze i politycy chodzili na rozmowy do Daniela Obajtka. Niektórzy z nich mają na koncie po kilkadziesiąt takich wizyt. Równocześnie publikowane są stenogramy z podsłuchów telefonicznych CBA i z pluskwy zamontowanej w gabinecie prezesa Orlenu. Ten zbieg okoliczności sprawa, iż „na mieście” zrobiło się nerwowo, a do tego mnożą się teorie spiskowe. Teorie spiskowe Stan w jakim znajdują się teraz politycy PiS obrazuje wypowiedź jednego z nich dla „Gazety Wyborczej”. – Byłem ze dwa albo trzy razy u prezesa Obajtka, ale sprawdziłem, iż to nie było w tym czasie – słychać huk kamienia spadającego z serca. Chodzi o przedział czasowy w którym Daniel Obajtek był nagrywany. Sprawdzanie kalendarzy to jedna strona medalu, a drugą są teorie spiskowe. W partii zastanawiają się, kto nagrywał. Jedna z nich prowadzi do Zbigniewa Laska. To były policjant, potem funkcjonariusz CBA, pracownik Grom Group, która od lat ochrania Jarosława Kaczyńskiego. W Orlenie odpowiadał za pion bezpieczeństwa. –Zawsze był u nas kojarzony z duetem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, ale dziś w partii w partii każdy się ogląda na każdego i pyta: a kto to Lasek – mówi polityk
Idź do oryginalnego materiału