Po decyzji Wirtualnej Polski o ocenzurowaniu książek Jana Pińskiego w serwisie Audioteka fala ataków na niezależne media nabiera tempa. Teraz do kampanii wymierzonej w redaktora naczelnego portalu Wieści24.pl dołączył Janusz Cieszyński – były minister w rządzie PiS, znany przede wszystkim z udziału w aferze respiratorowej. Jego wypowiedzi, nacechowane brutalnym językiem i personalnymi atakami, mają jeden wspólny mianownik: uciszyć tych, którzy przypominają o aferach poprzedniej władzy.
Sprawa gdy Wirtualna Polska – prywatny właściciel Audioteki – usunęła ze swojej platformy audiobooki Jana Pińskiego, publicysty i byłego dziennikarza śledczego. Decyzja ta została odebrana jako akt cenzury, bo Piński w swoich publikacjach opisywał kulisy największych afer obozu rządzącego z lat 2015–2023, w tym m.in. aferę Funduszu Sprawiedliwości czy aferę respiratorową. „To nie jest przypadkowa decyzja – to próba wymazywania pamięci o przestępstwach polityków PiS” – komentowali wówczas internauci.
Ataki na Pińskiego nasiliły się po tej decyzji. W mediach społecznościowych i w prorządowych kręgach zaczęto masowo powielać obraźliwe wpisy i insynuacje. Najnowszy głos w tej kampanii zabrał Janusz Cieszyński – były minister cyfryzacji, którego nazwisko pojawiało się w kontekście nielegalnych zakupów respiratorów od firmy powiązanej z handlarzem bronią. Cieszyński, który sam musiał opuścić stanowisko w ministerstwie zdrowia w atmosferze skandalu, publicznie zaatakował Pińskiego, posługując się jak to u pisowców, językiem pogardy.
To kolejny element szerszej kampanii wymierzonej w niezależne media. W ostatnich miesiącach nasilają się próby uciszenia portali publikujących materiały niewygodne dla PiS To podręcznikowa metoda – nie odpowiadać na zarzuty, tylko atakować tego, kto je ujawnia. Tak PiS działał przez lata i widać, iż choćby po utracie władzy nie zmienił metod.
Wieści24.pl konsekwentnie opisują afery poprzedniego obozu rządzącego, publikując dokumenty i relacje świadków. Portal przypomina m.in. o nadużyciach wokół Funduszu Sprawiedliwości czy o niejasnych kontraktach na zakup sprzętu medycznego w czasie pandemii – jak było z Cieszyńskim. To właśnie takie tematy sprawiają, iż portal i jego redaktor naczelny stają się celem coraz bardziej agresywnych ataków.
Januszowi Cieszyńskiemu przypominamy – miejsce polityków, którzy brali udział w aferach jest na ławie oskarżonych. choćby jeżeli próbują ich chronić służby specjalnej troski.