Coraz mniej radnych w klubie prezydenta. Szupiluk i Żołyński mówią dość

4 godzin temu
Decyzja zapadła po ponad godzinnym spotkaniu radnych klubu Gorzów Plus z prezydentem Jackiem Wójcickim. Maria Szupiluk, dotychczasowa przewodnicząca klubu, oraz Cezary Żołyński postanowili zakończyć współpracę. Oboje podkreślają, iż to nie była pochopna decyzja – od dłuższego czasu narastały napięcia, które ostatecznie doprowadziły do rozłamu.


„Nie wiedziałam o wielu sprawach” – Maria Szupiluk o powodach odejścia


Była już przewodnicząca klubu nie ukrywa, iż jedną z kluczowych przyczyn był brak komunikacji. – Pod tym stwierdzeniem kryje się naprawdę wiele. Często jako szefowa klubu nie wiedziałam o decyzjach, które zapadały, mimo mojej chęci do działania – mówiła w wywiadzie dla Radia Gorzów Maria Szupiluk. Jej zdaniem szacunek w pracy jest kluczowy, niezależnie od osobistych sympatii i antypatii.


Szczególnie głośnym echem odbiła się sprawa Miejskiego Centrum Kultury, gdzie doszło do zmian personalnych. To jedna z decyzji prezydenta, która przelała czarę goryczy.


Spór o Stal Gorzów. To już nie pierwsze różnice zdań


To jednak nie jedyny temat, w którym Szupiluk i Żołyński nie zgadzali się z prezydentem i rządzącą koalicją. Już wcześniej ich drogi zaczęły się rozchodzić. Podczas ważnego głosowania dotyczącego zakupu akcji Stali Gorzów oboje zajęli inne stanowisko niż reszta klubu – Maria Szupiluk wstrzymała się od głosu, a Cezary Żołyński zagłosował przeciw. To wyraźnie pokazało, iż nie zawsze byli zgodni z polityką Jacka Wójcickiego.


Co dalej? Niezależność czy nowy klub?


Zarówno Maria Szupiluk, jak i Cezary Żołyński nie podjęli jeszcze decyzji, czy pozostaną radnymi niezależnymi, czy dołączą do któregoś z istniejących klubów. Do wyboru mają PiS i PO. – Na razie damy sobie trochę spokoju, zobaczymy, co przyniesie czas. Skupimy się na roku kultury – mówi na radiowej antenie Żołyński, choć jednocześnie podkreśla, iż sytuacja jest na tyle trudna, iż nie ma miejsca na odpoczynek. – Trzeba pracować. Najważniejsze jest miasto i jego wartość. Nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów – dodaje.


Po ich odejściu klub prezydencki liczy już tylko czterech radnych: Macieja Buszkiewicza, Jana Kaczanowskiego, Alberta Madeja i Piotra Palucha. Czy Gorzów Plus przetrwa w tak okrojonym składzie?
Idź do oryginalnego materiału