Coraz grubsze portfele leśników, coraz gorsze lasy. Raporty NIK ujawniają skalę problemu w Lasach Państwowych

2 godzin temu

Nagrody dla leśników, symboliczne środki na ochronę przyrody

16 października 2025 r. przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność” Jacek Cichocki zwrócił się do Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych z wnioskiem o wypłatę nagrody motywacyjnej dla pracowników – co najmniej 3500 zł na osobę. Powód? „Przeciążenie i frustracja” związane z codzienną pracą.

Wniosek został zaakceptowany w niespełna tydzień.

Tymczasem dane NIK pokazują, iż na ochronę przyrody Lasy Państwowe przeznaczają jedynie 0,2–0,3% swoich kosztów, czyli ułamek tego, co trafia na wynagrodzenia i świadczenia pracownicze.


Pensje leśników – najwyższe w UE. Dyrektor generalny zarabia więcej niż premier

Z raportu NIK wynika, iż w latach 2020–2023:

  • przeciętne wynagrodzenie w biurach RDLP i Generalnej Dyrekcji LP wynosiło od 224% do ponad 240% średniej krajowej,

  • 429 nadleśniczych zarabiało w 2021 r. choćby 19 tys. zł brutto miesięcznie,

  • Dyrektor Generalny LP otrzymywał ponad 30 tys. zł miesięcznie, więcej niż premier oraz minister klimatu.

Skala zatrudnienia również wyróżnia Polskę na tle Europy. Lasy Państwowe mają:

  • ponad dwukrotnie więcej pracowników nierobotniczych na 1000 ha lasu niż średnia UE,

  • najwyższy w Unii koszt wynagrodzeń w przeliczeniu na 1 ha lasu — 89 euro, podczas gdy w Finlandii to zaledwie 7 euro.


Więcej wycinek, mniej lasów ochronnych

W kolejnej części raportu NIK eksperci analizują efekty gospodarki leśnej:

  • Pozyskanie drewna wzrosło z 33,1 mln mł w 2009 r. do ponad 40 mln mł rocznie w ostatnich latach.

  • Powierzchnia lasów ochronnych, kluczowych dla klimatu, spadła w latach 2019–2023 z 3 829 tys. ha do 3 803 tys. ha.

  • Bieżący przyrost zasobów drzewnych uległ zmniejszeniu z 4,35% (2003 r.) do 3,05% (2023 r.).

Lasy Państwowe wycinają dziś ponad 75% rocznego przyrostu drewna, podczas gdy 20 lat temu było to ok. 51%.

Efekt? Polskie lasy zaczynają tracić zdolność pełnienia jednej z najważniejszych funkcji – pochłaniania dwutlenku węgla. Co ciekawe, raport NIK wskazuje, iż ten negatywny trend dotyczy głównie lasów zarządzanych przez LP. W lasach prywatnych i samorządowych zdolność pochłaniania CO₂… rośnie.


„Im więcej wytną, tym więcej zarobią”. Mechanizm, który budzi sprzeciw ekspertów

Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot komentuje:

– Mamy do czynienia z kuriozalną sytuacją. Jakość polskich lasów jest coraz gorsza, za co odpowiadają leśnicy. Tymczasem domagają się oni coraz wyższych płac i otrzymują podwyżki regularnie, zarabiając choćby dwukrotnie więcej niż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej. Im więcej leśnicy wytną lasów, tym grubsze mają portfele, a my – coraz uboższe przyrodniczo lasy.

To zderzenie dwóch logik: ekonomicznej i ekologicznej. Jedna skupia się na przychodach ze sprzedaży drewna, druga – na długoterminowym bezpieczeństwie klimatycznym i zdrowiu ekosystemów.


Coraz więcej pytań o przyszłość polskich lasów

Raporty NIK unaoczniają konflikt, który narasta od lat: czy Lasy Państwowe – jako instytucja zarządzająca 75% polskich lasów – są w stanie jednocześnie prowadzić intensywną gospodarkę drewna i dbać o bioróżnorodność?

Dane wskazują, iż obecny model nie spełnia tych dwóch funkcji jednocześnie.

Wycinki rosną, powierzchnia lasów ochronnych maleje, a budżet na ochronę przyrody jest marginalny. W tym samym czasie sektor leśny w Polsce pozostaje jednym z najlepiej wynagradzanych w kraju.


Idź do oryginalnego materiału