Coraz bliżej nowej definicji gwałtu

1 miesiąc temu

Jedyna modyfikacja, jaką do uchwalonej przed miesiącem nowelizacji chciał wprowadzić Senat, miała wydłużyć vacatio legis ustawy z pół roku do roku. Poza tym senatorowie pozostawili nowelę w kształcie przyjętym przez Sejm. Posłowie, mimo rekomendacji komisji sejmowej, nie wyrazili zgody na tę korektę w ustawie.

Za odrzuceniem poprawki Senatu zagłosowało 247 posłów, a 186 było przeciw. Teraz regulacjom przyjrzy się głowa państwa. – Jestem optymistką i sądzę, iż prezydent podpisze nowelizację. Tym bardziej iż środowisko PiS zagłosowało za tymi zmianami. Bardzo cieszę się, iż po tak długim procedowaniu i przy tak wielu adwersarzach najważniejsze rozwiązania pozostały w ustawie – mówi „Rz” współautorka nowych przepisów mec. Danuta Wawrowska.

Nowela, która trafi na biurko prezydenta, została zaproponowana przez posłanki i posłów koalicji rządzącej. Jej głównym założeniem jest zmiana przepisów dotyczących przestępstwa zgwałcenia. Zgodnie z obowiązującym brzmieniem art. 197 KK za gwałt uznaje się doprowadzenie do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem. Grozi za to od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Według autorów noweli ten sposób rozumienia zgwałcenia wskazuje na konieczność wyrażenia sprzeciwu wobec niechcianych zachowań seksualnych. Dlatego w nowych przepisach zaproponowano taką zmianę tej normy, która sprawi, iż o tym, czy doszło do gwałtu, miałby decydować brak świadomej i dobrowolnej zgody osoby pokrzywdzonej, a nie widoczne stawianie oporu. W rezultacie art. 197 § 1 będzie stanowił: „Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody, podlega karze więzienia od lat 2 do 15”.

Zmiany zakładają też dodanie do art. 197 KK kolejnego paragrafu (1a). Zgodne z nim „tej samej karze podlega, kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, wykorzystując brak możliwości rozpoznania przez nią znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem”.

Etap legislacyjny: do podpisu prezydenta

Idź do oryginalnego materiału