Co za wyznanie! Manowska opowiedziała, jak dba o pracowników. „Upiekłam ciasto, przywiozłam paszteciki”

1 dzień temu
Małgorzata Manowska udzieliła obszernego RMF FM. Prezes Sądu Najwyższego odniosła się między innymi do twierdzeń, iż wynik wyborów prezydenckich został sfałszowany. Opowiedziała też zaskakująca historię. „Zdążymy do 2 lipca” I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska była gościnią radia RMF FM, gdzie w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim wyjaśniła wiele kluczowych kwestii, o których w ostatnich dniach rozpisują się polskie media. Oczywiście, chodzi o mnożące się protesty przeciwko zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta Polski. Kierowana przez nią instytucja ma czas do 2 lipca (prawo daje jej do miesiąca od momentu ogłoszenia wyników) na ich rozpatrzenie. – jeżeli nie będzie nadzwyczajnych wydarzeń, to zdążymy. Ludzie mogą mieć różne pomysły – zapewniła Manowska. Nietuzinkowe sytuacje, które mogłyby zaburzyć plany Sądu Najwyższego, to ewentualny szturm na jego budynek. Skąd jednak takie przypuszczenia? – Mamy doniesienia, iż ktoś, kto jest uprawniony do wejścia w tę strefę bezpieczeństwa będzie wpuszczał ludzi – wyjaśniła. 💬 Szturm na SN? To jeden ze scenariuszy. Mamy doniesienia, iż ktoś, kto jest uprawniony do wejścia w strefę bezpieczeństwa będzie wpuszczał ludzi – Małgorzata Manowska, I Prezes @SN_RP_ w Porannej #RozmowaRMF @Radio_RMF24 @RMF24pl @tterlikowski pic.twitter.com/ZZJZuM6E5d — RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) June 25, 2025 Manowska przyznała, iż nie do końca zgadza się z twierdzeniami takich polityków,
Idź do oryginalnego materiału