Co za kłótnia Hołowni z posłem PiS. Wszystko się nagrało

17 godzin temu
Na korytarzu sejmowym pomiędzy marszałkiem Szymonem Hołownią a posłem Michałem Wójcikiem z PiS doszło do spięcia. Bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry rzucił w pewnym momencie do lidera Polski 2050, iż ten "nie ma kręgosłupa" i "będzie oskarżony kiedyś". – Polskie państwo każdemu zapewnia sprawiedliwość – odpierał zarzuty Hołownia.


Dyskusję obu polityków uchwyciły między innymi kamery TVN24. Poseł PiS Michał Wójcik (dawniej Suwerenna Polska) i marszałek Szymon Hołownia spięli się na korytarzu w gmachu Sejmu przy ulicy Wiejskiej. Powodem był uchylony immunitet Zbigniewa Ziobry.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Sejm w czwartek zdecydował, iż były minister sprawiedliwości może zostać tymczasowo aresztowany za to, iż unikał złożenia zeznań na komisji śledczej ds. Pegasusa. jeżeli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, areszt (do 30 dni) dla Ziobry będzie tzw. karą porządkową.

Hołownia i Wójcik wdali się dyskusję w Sejmie. Poszło o immunitet Ziobry


Michał Wójcik, jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry, skomentował czwartkową decyzję Sejmu w rozmowie z marszałkiem Szymonem Hołownią. Do wymiany zdań doszło na korytarzu niedługo po tym, jak politycy wyszli z sali plenarnej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej.

Lider Polski 2050 zastanawiał się, dlaczego "pan Ziobro nie może przyjść i opowiedzieć o tym, jak robił pewne rzeczy". – Nie ma pan kręgosłupa – odpowiedział na te słowa Wójcik. – To stwierdzi mój ortopeda, panie pośle – zripostował Hołownia.

– Niech pan wytłumaczy jedną rzecz: o ile (Ziobro – red.) jest dumny z tego, co robił i o ile uważa, iż robił dobre rzeczy, to dlaczego boi się przyjść i o tym opowiedzieć? – kontynuował marszałek Sejmu.

Kłótnię polityków możecie obejrzeć tutaj.

Wójcik kontrował te słowa i stwierdził, iż polityk "był na komisji". – Gdzie ma iść? Do aresztu, żeby go przesłuchali? – zapytał poseł PiS. Hołownia odparł cytatem, którego za rządów Zjednoczonej Prawicy używało wielu polityków PiS, czyli iż "uczciwy nie ma się czego obawiać".

– Nic nie realizujecie od 14 miesięcy i po to jest wam potrzebny Zbigniew Ziobro w areszcie, żeby to przykryć – mówił zdenerwowany Wójcik, wskazując palcem na Hołownię.

– Nerwy panu puszczają. Umówmy się kiedyś i porozmawiajmy, bo za chwilę mnie pan zacznie oskarżać za grzech pierworodny – odpowiedział mu marszałek. – Nie. Będzie pan oskarżony kiedyś. Zobaczy pan – zagroził Wójcik. – Dobrze, nie mogę się doczekać. Niech mnie pan nie straszy, bo ja nie jestem z tych strachliwych – skwitował Hołownia.

Na koniec lider Polski 2050 dodał, iż szanuje zarówno Wójcika, jak i Ziobrę. I dodał, iż "polskie państwo każdemu zapewnia sprawiedliwość". – o ile organ wzywa, to trzeba stawiać się przed organem i zeznawać – zaznaczył Hołownia.

Idź do oryginalnego materiału