Oficjalnie PiS jeszcze nie wybrał swojego kandydata w zbliżających się wyborach prezydenckich. Ponoć jego nazwisko poznamy „za kilkanaście dni”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Tymczasem Przemysław Czarnek zaczyna się zachowywać tak, jakby partyjną nominację miał już w kieszeni. – Uczestnicy Marszu Niepodległości od lat są nazywani „faszystami”. Byli tak wyzywani przez elity europejskie, inspirowane przez dzisiejszych rządzących. My jesteśmy po prostu patriotami, jesteśmy po prostu ludźmi, którzy są wdzięczni za Niepodległość naszym przodkom. Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu, iż możemy dziś tę Niepodległość świętować – przekonywał w partyjnej Telewizji wPolsce.
– Wszystkie te siły, które gdzieś cierpią na kompleks antypolski, próbują ograniczać nas albo likwidować nasz rozwój, (…) muszą być w mniejszości, dzięki ciężkiej pracy, którą wykonujemy, a częścią tej pracy jest choćby ten program, ta telewizja, ten marsz – przekonywał.
Przecież on już wprost przemawia do żelaznego elektoratu PiS. Ciekawe, czy spodoba to się Kaczyńskiemu?