Politycy PiS są przekonani, iż Jarosław Kaczyński może odmienić losy przegranej kampanii wyborczej. Tyle tylko, iż lider Prawa i Sprawiedliwości najwyraźniej nie chce być kojarzony z nieuniknioną klęską. I robi co tylko może, by odżegnać się od swoich nieudolnych partyjnych towarzyszy.
– Prezes chwilowo był nieobecny, co było spowodowane kwestiami osobistymi. Opozycja domagała się powrotu pana prezesa na trasę. To tak jakby indyk domagał się wcześniejszego Święta Dziękczynienia – – opowiada partyjnemu portalowi wPolityce.pl sekretarz generalny PiS, Krzysztof Sobolewski.
– Prezes będzie w weekend na wschodzie Polski, mogę tylko tak delikatnie sugerować, iż to będzie Lubelszczyzna, ale szczegóły będziemy komunikować jutro – dodaje.
Ciekawe, co powie jutro? Że prezes ruszy w trasę za kolejny tydzień, dwa, trzy…?