Politycy PiS liczą na uczciwą decyzję Sądu Najwyższego ws skargi na odrzucenie przez PKW sprawozdania finansowego komitetu wyborczego partii z wyborów parlamentarnych 2023 r. – podkreślił poseł PiS Radosław Fogiel. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN w środę zajmie się tą skargą.
Politycy PiS zostali zapytani na wtorkowej konferencji prasowej jakiej decyzji SN się spodziewają. “Jedyne na co liczymy, to uczciwość i sprawiedliwość i wtedy wszystko będzie jasne” – odparł poseł Fogiel.
Dodał, iż decyzja Państwowej Komisji Wyborczej o odrzuceniu sprawozdania komitetu wyborczego PiS nie ma żadnych podstaw. “Analizy, biegli zatrudnieni przez PKW, analizy Krajowego Biura Wyborczego jasno mówiły, iż sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego PiS złożone zostało tak jak trzeba, bez uchybień. Nie ma żadnych podstaw do tego żeby PiS odbierać finansowanie. To czysto polityczna decyzja wpisująca sie w szerszy kontekst walki z opozycją” – powiedział Fogiel.
Podkreślił, iż PiS będzie “walczyć wszystkimi metodami przewidzianymi przez prawo”. “Liczymy na uczciwą decyzję sądu” – powiedział Fogiel.
Odnosząc się do skierowania przez PKW wniosku o wyłączenie od orzekania ws skargi PiS sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, wyznaczonych do jej rozpoznania, Fogiel powiedział, iż “mieliśmy próby awansem, niezgodnie z kompetencjami PKW, decydowania o tym, kto może być w składzie orzekającym, kto jest sędzią”.
“To jest przecież jakiś absurd. PKW nie dość, iż niezgodnie z prawem odbiera nam pieniądze, to jeszcze uzurpuje sobie prawo do tego, żeby decydować kto w Polsce jest sędzią. Niestety w takiej rzeczywistości dzisiaj żyjemy” – powiedział Fogiel.
PKW 29 sierpnia odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. Wówczas członek PKW Ryszard Balicki informował, iż Komisja, nie posiadając uprawnień śledczych, w całości opiera się na dokumentacji przedstawionej przez inne organy państwowe i iż wśród powodów odrzucenia sprawozdania komitetu były m.in: agitacja wyborcza PiS podczas pikników wojskowych, spot reklamowy Ministerstwa Sprawiedliwości i prowadzenie kampanii wyborczej przez pracowników Rządowego Centrum Legislacji. Dodał, iż sprawy uznane przez PKW za bezdyskusyjnie naruszające zasady prowadzenia kampanii wyborczej po przeliczeniu dały kwotę 3,6 mln zł, która została ujęta w uchwale.
PiS zaskarżyło decyzję PKW do Sądu Najwyższego.
Po odrzuceniu przez PKW w sierpniu sprawozdania komitetu wyborczego PiS dotacja podmiotowa dla tej partii (prawie 38 mln zł) została pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł. Ponadto, blisko 26-milionowa roczna subwencja budżetowa została pomniejszona o 10,8 mln zł. Konsekwencją jest też zwrot do Skarbu Państwa zakwestionowanej sumę, czyli 3,6 mln zł.
Kolejną konsekwencją odrzucenia sprawozdania wyborczego było odrzucenie rocznego sprawozdania finansowego PiS za 2023 r.; PiS może stracić prawo do subwencji na trzy lata.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w środę po południu ma rozpatrzeć skargę PiS na sierpniową uchwałę PKW. Jednak status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN – która jest adekwatna do rozpatrywania skarg na uchwały PKW – jest kwestionowany przez obecny rząd, a także część członków PKW. Izba ta powstała na mocy ustawy o SN z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane po 2017 roku na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 r.
Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, iż choć część członków PKW kwestionuje status Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN i chce wyłączenia jej sędziów od orzekania ws. skargi PiS, to ostatecznie Komisja uzna jej rozstrzygnięcie.
Przepisy przewidują, iż jeżeli SN przyjmie skargę na decyzję o odrzuceniu sprawozdania komitetu wyborczego, PKW przyjmuje to sprawozdanie.