Karol Nawrocki w pierwszych dniach swojej prezydentury postanowił przywitać się z kibicami: poszedł na mecz Lechii Gdańsk i Motoru Lublin – nagle wparował na trybunę dla najbardziej zagorzałych fanów. Karol Nawrocki kocha piłkę nożną Karol Nawrocki został formalnie 6 sierpnia prezydentem Polski, w czasie kampanii wyborczej dowiedzieliśmy się, iż był w przeszłości fanem piłki nożnej. Zainteresowanie to przeszło choćby w… kibolską zajawkę, jako młody mężczyzna brał udział w ustawkach! Przeszłość nie przeszkodziła Nawrockiemu wygrać wyborów, a w pierwsze dni prezydentury ten postanowił przywitać się z kibicami – w poniedziałkowy wieczór poszedł na mecz Ekstraklasy – rywalizowały ze sobą Lechia Gdańsk i Motor Lublin. I choć Andrzej Duda bywał nierzadko źle przyjmowany na stadionach, obecna głowa państwa została przez kibiców gorąco przywitana. To musiało sprawić, iż Nawrocki poczuł się pewniej i nagle siadł w tzw. młynie, czyli w sektorze najzagorzalszych kibiców Lechii. Ci ostatni postanowili na jego cześć zaśpiewać przyśpiewkę klubową. Prezydent pokazał im kciuk w górę i obdarzył uśmiechem. Już kilka godzin wcześniej „na mieście” pojawiła się plotka o tym, iż Nawrocki pojawi się na meczu, więc kibice postanowili się na to przygotować i wywiesili transparent z jego wizerunkiem napisem „byłeś, jesteś, będziesz zawsze kibicem Lechii”. Sam mecz nie był dla Lechii