W PiS nigdy nie jest spokojnie! Wygląda na to, iż Jarosław Kaczyński będzie niedługo wysłuchiwał skarg na Patryka Jakiego. Gdy PiS tworzył z Solidarną (czy tam potem Suwerenną) Polską koalicję zwaną Zjednoczoną Prawicą, jasne było, iż to „zjednoczenie” to tylko w nazwie. Tam nigdy nie było spokojnie i żarły się frakcje, a teraz, po połączeniu w jeden byt, wojenki nie ustały. I dotyczą nie tylko polskiego podwórka, ale także Europy. Oj tak, w Parlamencie Europejskim też dochodzi do kłótni, a główną rolę odgrywa tam Patryk Jaki. Okazuje się, iż to właśnie Patryk Jaki wraz z Adamem Bielanem decydują, kto, kiedy i ile może przemawiać na europejskim forum. I nie wszystkim się to podoba, cierpliwość jest już ponoć na wykończeniu. — W końcu ktoś pójdzie do Jarosława Kaczyńskiego ze skargą – mówi „Newsweekowi” jeden z polityków PiS. Padają takie określenia jak „mocne wkurzenie” i „frustracja rośnie”. Europosłowie PiS doskonale wiedzą, iż jakieś płomienne przemówienie, najlepiej krytyczne wobec Donalda Tuska, pomoże zaistnieć w oczach wyborców. – To jest czas na lans dla europosłów. Ten lans wziął na siebie Jaki – mówi rozmówca „Newsweeka” z PiS. Podczas ostaniej debaty w PE Patryk Jaki przemawiał aż sześć minut. Dla porównania Tobiasz Bocheński dostał… pół minuty. –