Co Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta RP, powiedział w Tychach

1 tydzień temu

Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta RP, prowadził 8 kwietnia kampanię wyborczą w Tychach. Swój program, w największym skrócie, przedstawił następująco: „Precz z komuną, precz z eurokomuną, precz z żydokomuną”.

Wiec z Grzegorzem Braunem, liderem partii Konfederacja Korony Polskiej, odbył się na placu Baczyńskiego. W oczekiwaniu na przybycie kandydata na prezydenta RP zgromadzeni mogli wysłuchać nagrania, na którym Grzegorz Braun w stylu rap śpiewa pieśń kościelną „Kto się w opiekę odda Panu swemu”.

Przemawia Grzegorz Braun; fot. ZB

Niektórzy uczestnicy zgromadzenia przynieśli ze sobą gaśnice (od czasu gdy w grudniu 2023 roku Grzegorz Braun zgasił dzięki gaśnicy świece chanukowe w sejmie, urządzenie to stało się jego znakiem rozpoznawczym).

Spotkanie z mieszkańcami Tychów Grzegorz Braun rozpoczął od słów: „Szczęść Boże”. Pytał zgromadzonych, czy chcą być wolnym narodem w niepodległej Polsce, czy też eurokołchoźnikami, lub tubylcami na terytorium, które straciło niepodległość.

– Ja chcę Polski – deklarował mówca. – Tu jest Polska i niech tak zostanie! A rządzący w Warszawie wybierają podległość i podporządkowanie.

Objawem takiej podległości ma być decyzja władz polskich o zamknięciu wszystkich kopalń węgla. Grzegorz Braun zadeklarował, iż gdy zostanie prezydentem nie dopuści do takiej sytuacji, mało tego – nastąpi powrót do węgla, bo w tej chwili podjęte zobowiązania rządzących o odejściu od naszego najważniejszego surowca, są głupie, zdradzieckie i doprowadzą polską gospodarkę do ruiny.

– Tylko węgiel się kalkuluje – przekonywał G. Braun. – Tylko węgiel ma sens.

Zdradą stanu nazwane zostały działania, które doprowadziły do zamknięcia kopalń, np. KWK „Krupiński”, i jako takie powinny zostać surowo osądzone.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Tychach; fot. ZB

– Jako polski polityk, mam polskie obowiązki – mówił Grzegorz Braun. W tym kontekście zadeklarował m.in., iż nie dopuści (jako prezydent RP) do wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę, nie dopuści też, by Niemcy reeksportowali do Polski swoją biedę (w postaci imigrantów); namawiał do kupowania tanich surowców od najbliższego dostawcy („Francuzi kupują coraz więcej gazu z Rosji”), mówił, iż Polskę z Białorusią powinien połączyć most energetyczny, który będzie zaopatrywał nasz kraj w energię z białoruskiej elektrowni jądrowej. Kandydat widział konieczność gwarancji konstytucyjnej posługiwania się gotówką. Wzywał do wyzwolenia polskiej przedsiębiorczości poprzez: zniesienie barier biurokratycznych, które G. Braun nazwał „talmudem biurokratycznym”, zlikwidowanie podatków PIT i CIT, wygaszenie ZUS. Skąd w związku z tym wziąć pieniądze? Na przykład zlikwidować program 800+ dla Ukraińców w Polsce, zlikwidować dopłaty do ukraińskich emerytur.

– Mentalność aborcyjna, antykoncepcyjna otwiera drogę do eugeniki – mówił Grzegorz Braun (jako reżyser zrobił interesujący film dotyczący m.in. eugeniki). – jeżeli mali nie będą bezpieczni, to i duzi nie są bezpieczni.

Eutanazja, legalna w Belgii, już pokazuje swój złowrogi wpływ na ludzi – gdy jednego z pacjentów nie udało się uśmiercić w sposób farmakologiczny, to doduszono go poduszką – i nikt nie poniósł za to odpowiedzialności – takie są skutki zezwolenia z odpowiedzialności na zabijanie ludzi. W Polsce jeszcze tak nie jest.

– Co by nie było, poduszkami nie będziemy się dusili – wyraził nadzieję Grzegorz Braun, ale dodał, iż eutanazja wkracza do naszego kraju tylnymi drzwiami. Tutaj przytoczył przykład starszej kobiety (wożonej karetką pogotowia), której nie chciał przyjąć żaden szpital, w efekcie staruszka zmarła. Natomiast w Kanadzie pewien weteran zgłosił się po zasiłek, ale, po sprawdzeniu ile ma lat, zamiast zapomogi zaoferowano mu zastrzyk uśmiercający. Braun stwierdził, iż Polska, respektująca prawa moralne, stanie się zieloną enklawą.

– Brońmy życia, jak nie z pobożności, to z ostrożności – zaapelował Grzegorz Braun. – Prędzej czy później, każdy z nas [z powodu wieku, choroby] będzie bezbronny. Oby wtedy nie pochylał się nad nami doktor Mengele!

Mówiąc o obecnej sytuacji w Polsce Braun stwierdził, iż „mamy piątą kolumnę banderowską i szóstą kolumnę ślązakowską”, a dojdą jeszcze islamiści; aby w Polsce nastąpiła poprawa, „trzeba odrzucić władzę reichsführera von der Leyen [Ursula von der Leyen jest

przewodniczącą Komisji Europejskiej – przyp. red.], obronić polski węgiel, a w szkołach „nie muszą zboczeńcy uczyć dzieci tolerancji”.

Oceniając poszczególnych polityków Grzegorz Braun zarzucił Mateuszowi Morawieckiemu, iż zgodził się na Zielony Ład w Polsce, a teraz przeciwko niemu protestuje; minister edukacji Barbarę Nowacką Grzegorz Braun wysyłał do „politycznego piekła” za szerzenie dezinformacji, iż polscy naziści budowali niemieckie obozy koncentracyjne. Przy okazji zaapelował do polskich mężczyzn, by nie przechodzili obojętnie obok dzieci „molestowanych i deprawowanych” takimi treściami. Prezydentowi Andrzejowi Dudzie Grzegorz Braun ma za złe, iż wyraził nadzieję na zniesienie granicy między Ukrainą i Polską, a Karolowi Nawrockiemu – iż nie przeprowadził ekshumacji ofiar Zbrodni Wołyńskiej i nie przesłuchuje banderowców odpowiedzialnych za tę zbrodnię. Przy okazji, odpowiadając na jedno z pytań, dodał, iż Polacy przeprowadzają szkolenie wojskowe ukraińskich „rezunów”, a ci, jak można było usłyszeć, uszkodzili transporter, wpychając do baku worek foliowy.

– Odzyskajmy niepodległość – zaapelował do zebranych Grzegorz Braun.

Po podpisaniu gaśnicy; fot. ZB

W wiecu na pl. Baczyńskiego uczestniczyło ok. 500 osób. Na zakończenie do Grzegorza Brauna ustawiła się kolejka. Robiono pamiątkowe zdjęcia. Niektórzy dawali mu do podpisania przyniesione ze sobą gaśnice.

ZB

Idź do oryginalnego materiału