Prof. Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego przekonuje, iż PiS pogrążone jest w głębokim kryzysie. I żwawo zmierza w kierunku klęski w zaplanowanych na wiosnę wyborach samorządowych.
– Pytanie, czy tylne szeregi PiS-u nabiorą pokory do rzeczywistości czy przez cały czas będą gonić za Jarosławem Kaczyńskim i jego opowieścią o tym, iż Donald Tusk jest niemieckim agentem. Na razie można wnosić, iż PiS przegrało, bo Jarosław Kaczyński nie dość dobitnie i często mówił, iż Donald Tusk jest niemieckim agentem – mówi Flis w rozmowie z “Rzeczpospolitą”.
– Patrząc na sondaże z ostatniego tygodnia nie ma wątpliwości, iż przyspieszone wybory mogłyby być jeszcze mocniejszym ciosem dla PiS (…) Warto pamiętać też, iż przed nami dwie kampanie wyborcze. Wrzucanie w ten kocioł jeszcze wyborów sejmowych to byłoby naprawdę trudne do ogarnięcia, co z tym wszystkim można zrobić. I tak będą w najbliższym czasie będą wybory i wszyscy w polskiej polityce będą mogli policzyć szable – dodał naukowiec.
Uwagi prawdopodobnie słuszne. Tyle tylko iż w PiS liczy się tylko to, czy „Jarosław” będzie dalej rządził partią. A to iż wódz wiedzie swoje zastępy od klęski do klęski naprawdę nie ma żadnego znaczenia.
Źródło: rp.pl