Co dalej z dziećmi odebranymi Polakom przez władze Szwecji?

6 godzin temu

Instytut Ordo Iuris wniósł do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skargę w sprawie trzech córek, które zostały odebrane ich polskim rodzicom – Ewie i Robertowi Klamanom – przez szwedzkie władze na terenie Polski, a następnie wywiezione do Szwecji. Prawnicy Instytutu wskazują, iż odebranie dziewczynek, umieszczenie ich w pieczy zastępczej i uniemożliwienie im kontaktu z rodziną stanowiło naruszenie prawa do życia rodzinnego. Stanowi to przestępstwo z art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Co dalej z dziećmi odebranymi Polakom przez władze Szwecji?. Skarga dotyczy naruszenia przez władze szwedzkie Artykułu 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który gwarantuje prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.

W ocenie prawników Instytutu Ordo Iuris odebranie Robertowi Klamanowi córek, zabranie ich przez urzędników szwedzkich z Polski do Szwecji na początku lipca 2024 r., umieszczenie ich w różnych rodzinach zastępczych w Szwecji, zatajenie przed rodzicami miejsca pobytu córek decyzją szwedzkiej Komisji do spraw opieki społecznej (Socialnämnden) oraz uniemożliwienie bezpośrednich kontaktów z córkami, stanowiło naruszenie jego prawa do życia rodzinnego.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wielokrotnie wskazywał w swoim orzecznictwie, iż rozłączenie rodziny stanowi bardzo poważną ingerencję w życie rodzinne, a odebranie dziecka jest najbardziej radyklanym środkiem, który może być zastosowany jako ostateczna metoda obrony dziecka w sytuacji bezpośredniego zagrożenia dobra dziecka.

Należy zwrócić uwagę, iż po powrocie ze Szwecji z dziećmi do Polski w lutym 2024 r., zanim odebrano dzieci i wywieziono je z powrotem do Szwecji, rodzina Klamanów 4 miesiące mieszkała na terytorium Rzeczpospolitej Polski. W tym czasie dzieci były z rodzicami, a polskie instytucje badające sytuację rodziny (kurator i pracownicy ośrodka pomocy społecznej) nie widziały żadnej konieczności odebrania dzieci, bowiem nie stwierdziły zagrożenia dla ich dobra. Podjęta kooperacja z rodzicami dziewczynek układała się pomyślnie.

Trybunał podkreślał wielokrotnie w swoim orzecznictwie, iż z uwagi na to, iż odebranie dzieci stanowi bardzo poważną ingerencję w życie rodzinne, taka decyzja powinna być odpowiednio i należycie uzasadniona. W orzeczeniach władz szwedzkich w sprawie rodziny Klaman próżno szukać argumentów, które wskazywałyby, na czym polega zagrożenie dobra małoletnich córek Klaman ze strony rodziców.

Sądy oparły się na wstępnych ustaleniach szwedzkiej Komisji ds. opieki społecznej (Socialnämnden), która wydała decyzję o natychmiastowym odebraniu dzieci. W uzasadnieniach orzeczeń sądów szwedzkich poszczególnych instancji jest powielana po prostu pierwotna argumentacja przyjęta przez Socialnämnden. Sądy szwedzkie nie wzięły pod uwagę chociażby dowodów z postępowania przed polskim sądem, z których wynikało, iż nie istnieje zagrożenie dla dobra dzieci, uzasadniające ich odebranie rodzicom.

Specjaliści w Polsce za wystarczające uznali udzielnie wsparcia rodzinie przez instytucje pomocowe. Rozbieżności w ustaleniach organów polskich i szwedzkich w żaden sposób nie zostały zweryfikowane przez organy szwedzkie. Działania władz szwedzkich należy uznać za niespełniające kryterium proporcjonalności (adekwatności), o którym mowa w przywołanym powyżej art. 8 ust. 2 Konwencji.

Polecamy również: OMZRiK przegrał w sądzie z Andrzejem Dudą. Zarobił jednak krocie na naiwniakach

Idź do oryginalnego materiału