Cła Donalda Trumpa. Szefowa KE zwróciła się do USA. "Jesteśmy przygotowani"

5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Carlos Barria


Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odpowiada Donaldowi Trumpowi ws. ceł. Zwróciła uwagę na ofertę, która "nadal leży na stole".
Propozycja szefowej KE: Ursula von der Leyen powiedziała w poniedziałek 7 kwietnia, iż "Unia Europejska zaproponowała Stanom Zjednoczonym całkowite zwolnienie z ceł towarów przemysłowych". Całkowite zwolnienie z ceł towarów przemysłowych eksportowanych z UE do USA miało być tematem rozmów w Waszyngtonie prowadzonych m.in. przez unijnego komisarza ds. handlu Marosza Szefczovicza. Jednak jak przekazała von der Leyen, propozycja "nie spotkała się z adekwatną reakcją" ze strony amerykańskiej. Dodała, iż oferta "nadal leży na stole". - Ale jesteśmy również przygotowani do reagowania dzięki środków zaradczych i do obrony naszych interesów - podkreśliła.


REKLAMA


"Okradacie Amerykanów": Donald Trump - według doniesień mediów - jest skłonny do rozmów, jednak na "twardych warunkach". Doradca prezydenta USA ds. handlu Peter Navarro stwierdził, iż nie wystarczy, by UE obniżyła swoje własne cła. - Zrezygnujcie z 19-procentowego VAT-u, uszanujcie decyzję WTO, iż powinniśmy mieć możliwość sprzedaży naszej kukurydzy i mięsa. Stosujecie subsydia eksportowe, okradacie Amerykanów na wszelkie możliwe sposoby - wyliczał między innymi.


Narada 27-mki: W Luksemburgu w poniedziałek odbędzie się unijna narada dotycząca decyzji Stanów Zjednoczonych o nałożeniu ceł na produkty z Europy. Na temat działań odwetowych będą rozmawiać ministrowie ds. handlu poszczególnych państw. Zanim Komisja Europejska przedstawi unijnym krajom propozycje działań odwetowych i podda je w środę pod głosowanie, najpierw chce poznać stanowisko wszystkich krajów.
Tło sprawy: W ubiegłym tygodniu amerykański lider zapowiedział wprowadzenie między innymi dodatkowych 20-procentowych ceł na produkty z UE i 34-procentowych na towary z Chin. Podwyżki taryf celnych objęły również wiele innych krajów. Jednym z niewielu państw, które polityk zwolnił z ceł, jest Rosja, która powinna była zostać objęta cłami w wysokości 42 procent. Według Białego Domu celem ma być zwiększenie przychodów z importu oraz skuteczniejsza ochrona amerykańskich producentów. Z kolei eksperci wskazują, iż wyższe cła mogą doprowadzić do poważnego zastoju w handlu międzynarodowym, a choćby globalnego kryzysu.


Zobacz wideo Trump nałożył cła na... bezludne wyspy


Trump się nie wycofa: Jednocześnie prezydent USA broni swojej polityki celnej. Porównał nowe taryfy celne do lekarstwa i przekonywał, iż "czasami trzeba zażyć leki, aby się wyleczyć". Zapowiedział, iż nie zamierza wycofywać się z decyzji o nałożeniu wyższych ceł na większość partnerów handlowych USA.


Czytaj także: "Giełdy toną po decyzji Trumpa, ale ten jeden indeks bije po oczach zielenią. Dlaczego?".Źródła: TVP Info, PAP, IAR
Idź do oryginalnego materiału