Nad Atlantykiem samolot lecący do Miami wpadł w silne turbulencje. Wśród pasażerów wybuchła panika. Najgorsze przyszło jednak później, gdy okazało się, iż maszyna zmieniła kierunek lotu. "Mamy około 20 min do najbliższego lotniska w Kanadzie, a pilot mówi, iż samolot jest uszkodzony i musimy zawracać" - przekazał jeden z oburzonych pasażerów.