Choinki świąteczne na wodzie – magia podwójnego światła

2 godzin temu
Zdjęcie: choinki świąteczne


Choinki świąteczne na wodzie – czasem zakotwiczone na stalowej platformie pośrodku laguny, innym razem unoszące się na cichej i spokojnej tafli jeziora albo rysowane światłem na maszcie żaglowca. Dzięki nim to nie miejski plac, ale właśnie lustro wody staje się główną sceną grudniowych iluminacji. Światło nie tylko rozjaśnia przestrzeń, ale wraca też z głębi w postaci migoczącego odbicia.

Historia tradycji pływających choinek

Pomysły na pływające choinki mają swoje źródło w lokalnych zwyczajach, które ewoluowały w globalne atrakcje. Pierwsze znane przykłady pochodzą z połowy XX w. W 1949 r. w Long Beach w Kalifornii restaurator Don May umieścił choinkę na tratwie na wodach zatoki Alamitos, co zapoczątkowało tradycję trwającą do dziś. Podobna historia wydarzyła się w 1961 r. w Tuckerton w New Jersey. Z inicjatywy lokalnych skautek po jeziorze Pohatcong co roku pływa choinka.

Największy rozmach mieli jednak w latach 90. mieszkańcy Rio de Janeiro – wtedy na lagunie Rodrigo de Freitas zakotwiczono pierwszą gigantyczną konstrukcję. Od tamtej pory pływające świąteczne choinki przestały być tylko lokalnym zwyczajem, a stały się zjawiskiem globalnym, łączącym inżynierię, sztukę, świąteczną magię i przyciągającym tłumy.

Najbardziej spektakularne pływające choinki świąteczne

Rio de Janeiro zachwyca choinkami na wodzie

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc, w których pojawia się pływająca choinka, jest właśnie Rio de Janeiro. Wszystko zaczęło się w 1996 r., kiedy na lagunie Rodrigo de Freitas po raz pierwszy zakotwiczono stalową konstrukcję przypominającą drzewko – wysoką na kilkadziesiąt metrów, obsypaną tysiącami świateł. Z roku na rok instalacja rosła, aż w 2007 r. trafiła do Księgi rekordów Guinnessa jako najwyższa pływająca choinka na świecie – mierzyła wtedy ok. 85 m i była ozdobiona blisko 3 mln lampek.

W związku z problemami z pozyskaniem sponsorów poprzednia pływająca choinka na lagunie świeciła w 2019 r. – projekt zniknął z krajobrazu Rio. Po pięciu latach przerwy dekoracja wróciła w tym roku w nowej odsłonie na Rodrigo de Freitas. Licząca 60 m konstrukcja z ok. 900 tys. diod LED i 20 km przewodów świetlnych została uroczyście rozświetlona 6 grudnia. Jej iluminacja nawiązuje do Gwiaździstej nocy Van Gogha – każda z gwiazd symbolizuje jeden z brazylijskich stanów – a pokazy świateł uzupełnia projekcja biegnąca świetlnym śladem aż do figury Chrystusa Odkupiciela na Corcovado. Choinka jest włączona codziennie od godz. 19.00 do północy (w piątki i soboty do 1.00), ponownie stając się jednym z najważniejszych świątecznych punktów na mapie Rio.

Świetlna flotylla na Long Beach

W Long Beach, nad spokojnymi wodami Alamitos Bay i wokół wyspy Naples, od ponad 70 lat pływają… choinki świąteczne. Tradycja, którą w 1949 r. zapoczątkował jednym drzewkiem restaurator Don May, dziś przybrała formę całej serii dekoracji. Miasto co roku zwodowuje kilkadziesiąt (obecnie nieco ponad 70) konstrukcji: lekkie, stożkowate szkielety z aluminium lub stali nierdzewnej, oplecione sztucznymi gałęziami albo gęstą siatką zielonego, imitującego igliwie materiału, a następnie setkami lampek LED. Każda stoi na pontonie zakotwiczonym w zatoce, kanałach i porcie – od Alamitos Bay po Rainbow Harbor.

Po zmroku tworzą świetlną flotyllę. Można je podziwiać z nadbrzeżnych domów, pomostów i promenad, ale też z poziomu wody – z kajaka czy niewielkiej łodzi. Każde drzewko ma nieco inną dekorację – jedne klasyczne, inne z dodatkowymi bombkami, gwiazdkami czy morskimi akcentami. To przykład, jak stosunkowo proste, ale solidne konstrukcje potrafią zamienić całą zatokę w świąteczną scenerię.

W Newport Beach co roku nowe dekoracje

Kilkanaście kilometrów dalej, w Newport Beach, co roku rozświetla się zatoka Newport Dunes. W ramach wydarzenia Lighting of the Bay na spokojnej, osłoniętej od fal wodzie ustawianych jest ponad 50 pływających choinek świątecznych. Każde drzewko stoi na osobnej platformie – najczęściej pontonie lub lekkim, pływającym pomoście – zakotwiczonej tak, by wspólnie tworzyły łuk biegnący od plaży w głąb zatoki. Konstrukcje mają formę metalowych stożków albo szkieletów przypominających maszt, na które nakłada się sztuczne gałęzie lub siatki oświetlane dziesiątkami metrów przewodów LED.

Dekoracje zmieniają się z roku na rok. Na części choinek pojawiają się klasyczne, białe lampki emanujące ciepłym światłem, inne migoczą na niebiesko i zielono, a niektóre ozdabiane są motywami morskimi. Z brzegu wygląda to jak fragment lasu wyrastający wprost z wody – rząd świetlnych stożków odbija się w zatoce, tworząc gęstą sieć refleksów. Wzdłuż plaży pojawiają się miejsca do siedzenia i płoną ogniska, a część widzów wybiera możliwość podziwiania dekoracji z łodzi, kajaków lub desek SUP. Zatoka na wiele grudniowych wieczorów staje się pływającą dekoracją świąteczną, której głównym elementem jest właśnie światło odbite na wodzie.

Światełka na wodzie także w Azji

W dzielnicy Taguig, w metropolii Manila, świąteczna atmosfera łączy się z architekturą inspirowaną Wenecją. Przy Venice Grand Canal Mall biegnie sztuczny kanał z gondolami, mostkami i pastelową zabudową, co przywodzi na myśl włoską lagunę. w okresie świątecznym w centralnej części kanału ustawiana jest wysoka choinka na pływającej platformie – z brzegu wygląda, jakby drzewko spokojnie unosiło się na wodzie wśród przepływających gondoli.

Po zmroku odbicia choinki i podświetlonych fasad układają się na powierzchni kanału w gęstą mozaikę świateł. Filipiny słyną z wyjątkowo długiego okresu bożonarodzeniowego – dekoracje pojawiają się tutaj już we wrześniu, a świąteczne instalacje utrzymuje się często aż do nowego roku.

zdj. Magda Śliżewska/gdynia.pl

Polski akcent wśród świątecznych dekoracji na wodzie

Na koniec nasz własny, polski akcent – skromniejszy od brazylijskiego giganta, ale wcale nie mniej spektakularny. W Gdyni, przy Nabrzeżu Pomorskim, przez kilka zim cumował Dar Młodzieży, statek szkolny Uniwersytetu Morskiego, który na czas świąt zamieniał się w najwyższą choinkę na Pomorzu. Tradycja zapalania lampek narodziła się w 2018 r., jeszcze podczas Rejsu Niepodległości, gdy żaglowiec znajdował się u wybrzeży Los Angeles, a później na dobre zadomowiła się w Gdyni – co roku łańcuchy świateł układane były w kształt choinki na grotmaszcie, do ok. 60 m nad lustrem wody. Tysiące lampek oplatały maszty, wanty i reje, tworząc widoczny z daleka smukły trójkąt sięgający nieba: kadłub stawał się pniem, maszty – gałęziami, a na najwyższym topie błyszczała świetlna gwiazda.

Do 2024 r. wystarczyło kilka minut spaceru po nabrzeżu, żeby w białej fregacie zobaczyć prawdziwie świąteczny klimat. Jak na razie ten obraz należy do przeszłości, ponieważ w grudniu 2025 r. Dar Młodzieży trafił do doku w Szczecinie na pierwszy w historii, kompleksowy remont poza Trójmiastem.

zdj. główne: Leandro Neumann Ciuffo/Wikimedia

Idź do oryginalnego materiału