Choinka, która jest… robakiem

2 godzin temu
Zdjęcie: Christmas tree worm


U jednych zdobi salon już od początku grudnia, inni ubierają ją dopiero w Wigilię, gdy zobaczą pierwszą gwiazdkę. Tymczasem na drugim końcu świata, kilka metrów pod taflą tropikalnego morza można zobaczyć naprawdę wyjątkową choinkę. Zamiast pnia ma koralowiec, a zamiast igieł – piórkowate spirale w kolorach tęczy. To christmas tree worm, rurówka z rodzaju Spirobranchus – robak, który przypomina świąteczną dekorację.

Jak wygląda christmas tree worm?

Christmas tree worm to niewielki wieloszczet z rodziny serpulowatych. Dorosłe osobniki osiągają zwykle 3–4 cm długości, ale mieszkają w wapiennej rurce, która może mieć choćby 20 cm i jest niemal całkowicie wbudowana w szkielet koralowca. Na zewnątrz widoczne są tylko dwie spiralne korony z delikatnych, piórkowatych czułków (radioli), ułożonych w kształt stożka. To one tworzą charakterystyczne choinki w kolorach od bieli i żółci, przez pomarańcz i czerwień, po intensywny kobalt czy fiolet.

Piórkowate korony pełnią podwójną funkcję: działają jak skrzela, zwiększając powierzchnię wymiany gazowej, a jednocześnie służą do zdobywania pożywienia. Robak odżywia się, wyłapując z wody drobny plankton (m.in. fitoplankton) oraz cząstki materii organicznej, unoszące się nad rafą. Ten misterny aparat jest jednak bardzo wrażliwy – gdy christmas tree worm zostanie spłoszony, obie kolorowe choinki znikają w ułamku sekundy. Robak chowa się w głąb rurki i zatrzaskuje wejście twardym wieczkiem (operculum).

zdj. johnanderson/Depositphotos

Gdzie żyje robak-choinka?

Christmas tree worm jest związany z rafami koralowymi strefy tropikalnej. Występuje od Morza Karaibskiego po Indo-Pacyfik, najczęściej na płytkich, dobrze nasłonecznionych rafach. Dorosłe osobniki – podobnie jak formy młodociane po osiedleniu się na koralowcu – zaczynają prowadzić osiadły tryb życia w jednej rurce, wbudowanej w szkielet masywnych koralowców, takich jak Porites czy tzw. mózgowce.

Kluczowy jest wybór odpowiedniego gospodarza. Larwy przez kilka–kilkanaście dni unoszą się swobodnie w toni wodnej jako część planktonu, a następnie osiadają na odsłoniętym, twardym szkielecie koralowca. Od tego momentu zaczynają rozbudowywać wapienną rurkę w kierunku żywej tkanki, która stopniowo ją obrasta.

Warto przeczytać: Największy koral na świecie odkryty u wybrzeży Wysp Salomona

Odkrywając najdziwniejsze stworzenia głębinowe

Jak wygląda cykl życia robaka-choinki?

Jak na tak małego bezkręgowca choinka-robak bywa zaskakująco długowieczna. Analizy przyrostów szkieletu koralowców, na których żyje, wskazują, iż wiele osobników liczy sobie 10 lat, a część dożywa choćby 30–40. Z kolei faza larwalna jest bardzo krótka – trwa 9–12 dni.

Rozród odbywa się przez uwalnianie gamet do wody. Samce i samice jednocześnie wypuszczają plemniki i komórki jajowe, a zapłodnienie następuje w toni. Powstające larwy są częścią planktonu do czasu, aż trafią na odpowiednio masywny koralowiec – tzw. głowę koralową. jeżeli warunki sprzyjają, osiadają na jego szkielecie, rozpoczynając życie w wapiennej rurce, która będzie ich domem już do końca życia.

Rola christmas tree worm

Z punktu widzenia ekosystemu christmas tree worm to znacznie więcej niż efektowna ozdoba koralowca. Jako filtrator bierze udział w obiegu materii i przenosi energię z planktonu na wyższe poziomy łańcucha pokarmowego. Jego wapienne rurki zwiększają chropowatość podłoża i tworzą dodatkowe zakamarki dla innych drobnych organizmów. To właśnie dlatego biolodzy coraz częściej traktują te podwodne choinki nie tylko jako ciekawostkę, ale także jako potwierdzenie kondycji rafy.

Badania terenowe (m.in. z rezerwatu Sempu Island w Indonezji) wykorzystują christmas tree worm jako wskaźnik kondycji raf. Liczebność i struktura populacji potrafią odzwierciedlać kombinację czynników stresowych – od jakości wody po stopień zniszczenia struktury rafy. W praktyce oznacza to, iż gdy rośnie presja środowiskowa, zmienia się również obraz tych organizmów na koralowcach. I nie jest to przypadek: relacja między Spirobranchus a koralem jest dość skomplikowana.

Badania podkreślają, iż przy pogarszającej się jakości wody (m.in. większej sedymentacji i rosnącym ładunku biogenów) obecność rurówek może wiązać się z dodatkowymi kosztami dla kolonii koralowców – zwłaszcza gdy wieczko (operculum) gwałtownie zarasta glonami, a gęsta sieć rurek sprzyja osłabianiu struktury szkieletu. Wtedy christmas tree worm staje się kolejnym obciążeniem dla już nadwyrężonych korali.

Może cię zaciekawić: Koralowa Szklarnia, czyli pierwsze podwodne muzeum na świecie

Idź do oryginalnego materiału