Najbardziej zabawne – a choćby graniczące z komizmem sytuacyjnym i tandetą kiczu – w niedawnym określeniu Donalda Tuska przez „Zaplutego Karła Reakcji” jako „personifikacji zła” jest to, iż szef PiS zachował się jak belfer, który aby oświecić swoich uczniów co do znaczenia jakiegoś zjawiska, sięgnął przed lekcją do podręcznego słownika filozoficznego po dogodne do użytku...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Chociażbym chodził ulicą Nowogródzką, zła się nie ulęknę…
Powiązane
Nowa wojna z udziałem Izraela? Tym razem z państwem NATO
1 godzina temu
O Franku i wywracanych oczach / janko
2 godzin temu
Polska powinna być magnesem przyciągającym centra danych
2 godzin temu
Nie będzie inwestycji w Polsce. Intel się wycofuje
3 godzin temu
Technologia na straży zaufania w biznesie
5 godzin temu
Polecane
O Franku i azylu u Orbana / janko
2 godzin temu
Fotoradary skuteczne, ale coraz częściej niszczone
7 godzin temu