Najbardziej zabawne – a choćby graniczące z komizmem sytuacyjnym i tandetą kiczu – w niedawnym określeniu Donalda Tuska przez „Zaplutego Karła Reakcji” jako „personifikacji zła” jest to, iż szef PiS zachował się jak belfer, który aby oświecić swoich uczniów co do znaczenia jakiegoś zjawiska, sięgnął przed lekcją do podręcznego słownika filozoficznego po dogodne do użytku...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Chociażbym chodził ulicą Nowogródzką, zła się nie ulęknę…
Powiązane
Pożar bloków w Ząbkach. Dramat kilkuset osób
32 minut temu
Hossa przetrwa, ale zwyżki na GPW wyhamują
1 godzina temu
Polecane
Nowy projekt ustawy – zmiany w przeliczaniu emerytur
2 godzin temu
Elektryczne hulajnogi pod lupą policjantów
8 godzin temu