"Chłopcze, puknij się w główkę". Politykowi puściły nerwy na wizji, a wszystko przez... saperkę

4 dni temu
Zdjęcie: Zgorzelski do Pobożego: Chłopcze, puknij się w główkę Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER, Michal Wozniak/East News


Zaczęło się od "niewinnego" wyzwania, które Błażej Poboży z Kancelarii Prezydenta rzucił wicemarszałkowi Sejmu Piotrowi Zgorzelskiemu (PSL). Skończyło się na słowach "Chłopcze, puknij się w główkę", którymi doświadczony ludowiec poczęstował swojego oponenta. A wszystko to na wizji, w dobrym czasie antenowym.


Gośćmi "Śniadania Rymanowskiego" na antenie Polsat News byli w niedzielny poranek wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL, Błażej Poboży z Kancelarii Prezydenta, a także Radosław Fogiel z PiS, wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki z KO, Krzysztof Mulawa z Konfederacji oraz Michał Kobosko z Polski 2050.

Jednym z tematów rozmowy była sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Komentowano między innymi słowa wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, który w środę przekazał działającym na wschodnich rubieżach kraju aktywistom, iż wskazywanie przez nich miejsc, gdzie nie ma żołnierzy i strażników granicznych, jest nieodpowiedzialne. Lider PSL zaapelował o zaprzestanie tych praktyk.

– To jest niedopuszczalne, iż wicepremier odpowiedzialny za bezpieczeństwo, który ma twarde narzędzia, aby powstrzymać tych, którzy pomagają w przestępczym procederze, ogranicza się do apelu – powiedział w programie Bogdana Rymanowskiego Błażej Poboży.

Zgorzelski do Pobożego: Chłopcze, puknij się w główkę


Wątek ten wyraźnie chwycił, politycy oddali się zażartej dyskusji. Piotr Zgorzelski zaapelował do środowiska PiS o więcej refleksji na temat własnych działań: – Bo to wy zostawiliście dziurawy płot, przez który można przejść dzięki saperki...

Na te słowa obojętny nie pozostał Błażej Poboży, który wyraźnie rozbawiony zaproponował wicemarszałkowi efektowne wyzwanie: – Niech pan weźmie saperkę, myślę, iż Polska byłaby zainteresowana transmisją z tego wydarzenia...

Po chwili prowadzący program Bogdan Rymanowski spróbował podjudzić Zgorzelskiego, wprost pytając, czy ten wyzwania się podejmie. Polityk PSL w tym jeszcze momencie nie dal się sprowokować i spokojnie odrzekł: – Pan mnie namawia do złamania prawa?

Nie odpuszczając tematu Poboży kontynuował: – W momencie tworzenia zapory straż graniczna przygotowywała odcinki w Polsce, które miały służyć testowym wariantom i myślę, iż byłaby gotowa udostępnić panu Zgorzelskiemu fragment do sforsowania saperką. Bardzo chciałbym to zobaczyć. To takie powtarzanie za białoruską i rosyjską dezinformacją, iż ta zapora jest nieszczelna, nieskuteczna, łatwa do sforsowania. To jest stara narracja Donalda Tuska, myślałem, iż już jej nie słuchacie, a jednak...

W tym momencie Rymanowski przekazał głos Zgorzelskiemu, a ten rzucił bezpardonowo w stronę Pobożego: – Chłopcze, puknij się w główkę i zacznij mówić poważnie.

W studiu zrobił się lekki szum, a dziennikarz poprosił o zachowanie powagi. Zgorzelski poczuł jednak potrzebę wyjaśnienia swoich słów: – o ile człowiek mi ciągle truka tutaj głupoty, a są poważne sprawy, to muszę tak zareagować, a nie inaczej.

Kaczyński zaproponował referendum w sprawie paktu migracyjnego. Zgorzelski współczuje współpracownikom prezesa


Wcześniej goście Bogdana Rymanowskiego rozmawiali między innymi o zakomunikowanym w sobotę przez Jarosława Kaczyńskiego pomyśle kolejnego referendum, tym razem w kwestii wypowiedzenia paktu migracyjnego.

– Współczuję współpracownikom pana prezesa, którzy usłyszeli, iż znów będą zbierać podpisy pod jakimś wydumanym referendum – powiedział Piotr Zgorzelski. Zaoponował Radosław Fogiel, prosząc by do instytucji referendum podchodzić z większą powagą i szacunkiem.

Michał Kobosko wyraził przekonanie, iż deklaracja Kaczyńskiego w sprawie zbierania podpisów pod wnioskiem o organizację referendum to przede wszystkim próba udzielenia pomocy własnej partii.

Natomiast Robert Kropiwnicki stwierdził: – Dzisiaj w Polsce nie ma problemu migrantów, jest wydumany problem. Jest problem ataku na polską granicę. Wydaliście półtora miliarda na zaporę, którą byle głupek może rozwalić jakimś młotkiem – powiedział, zwracając się do polityków PiS.

Idź do oryginalnego materiału