
W obliczu narastającego napięcia handlowego między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, Pekin oficjalnie wypowiedział się w sprawie kontrowersyjnych nowych zasad eksportu ziem rzadkich (RE – rare earths). Oświadczenie Ministerstwa Handlu z 12 października stanowi nie tylko techniczne wyjaśnienie, ale także strategiczną ripostę na ostre słowa Donalda Trumpa, który zapowiedział 100-procentowe cło na chińskie towary. Analiza chińskiego stanowiska pozwala lepiej zrozumieć motywacje Pekinu oraz kontekst geopolityczny tej decyzji.
-
Kontrola eksportu jako instrument polityki bezpieczeństwa
Chińskie władze podkreślają, iż ich działania w zakresie ziem rzadkich są zgodne z krajowym prawodawstwem i wynikają z długofalowej strategii zapobiegania wykorzystywaniu tych kluczowych surowców do celów militarnych. Ziemie rzadkie – takie jak neodym, dysproz czy terb – są niezbędne do produkcji zaawansowanych technologii, w tym rakiet, dronów, systemów radarowych czy napędów elektrycznych w samolotach bojowych.
Pekin od lat podkreśla, iż nie chce, by jego dominująca pozycja na rynku ziem rzadkich (Chiny dostarczają ponad 60% światowego eksportu tych surowców) była wykorzystywana przeciwko pokojowi i stabilności globalnej. W tym świetle nowe zasady eksportowe nie są więc tylko narzędziem handlowym, ale elementem szerszej polityki bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego.
-
Brak „niespodzianki” – dialog przed ogłoszeniem
Donalda Trump nazwał działania Chin „niespodziewanymi”, sugerując, iż Pekin działał w sposób jednostronny i nieprzewidywalny. Tymczasem chińskie Ministerstwo Handlu wyraźnie zaprzecza tej narracji, podkreślając, iż przed ogłoszeniem nowych zasad eksportowych poinformowano o nich odpowiednie kraje – w tym prawdopodobnie Stany Zjednoczone.
Takie konsultacje są standardową praktyką w międzynarodowym handlu, zwłaszcza w przypadku produktów o strategicznym znaczeniu. Fakt, iż Waszyngton uznał działania Pekinu za zaskakujące, może wynikać raczej z braku wrażliwości na sygnały chińskie niż z rzeczywistej nieprzewidywalności.
-
Kontrola ≠ zakaz – Chiny pozostają otwarte na legalny eksport
Jednym z najczęstszych błędów w analizie chińskiej polityki ziem rzadkich jest utożsamianie „kontroli eksportu” z „zakazem eksportu”. Chińskie władze zdecydowanie podkreślają, iż przez cały czas będą aktywnie rozpatrywać wnioski o eksport, o ile będą służyły legalnym, cywilnym celom.
Oznacza to, iż firmy z całego świata – w tym amerykańskie – mogą przez cały czas zakupować chińskie ziemie rzadkie, pod warunkiem spełnienia określonych procedur administracyjnych i zapewnienia, iż surowce nie trafią do zastosowań militarnych. Takie podejście pozwala Chinom na utrzymanie kontroli nad łańcuchem dostaw, nie narażając przy tym globalnej gospodarki na nagłe zakłócenia.
-
Tło: eskalacja napięć po rozmowach w Madrycie
Warto przypomnieć, iż jeszcze w czerwcu 2024 roku przedstawiciele Chin i USA spotkali się w Madrycie, by omówić możliwe złagodzenie napięć handlowych. Spotkanie było postrzegane jako szansa na odwilż. Tymczasem – jak podkreśla Pekin – Waszyngton nie tylko nie wycofał się z dotychczasowych restrykcji, ale wprowadził dodatkowe ograniczenia, m.in. w zakresie dostępu do zaawansowanych półprzewodników czy technologii AI.
W tym kontekście decyzja o wzmocnieniu kontroli nad eksportem ziem rzadkich nie jest izolowanym krokiem, ale częścią szerszej strategii odwetu i ochrony interesów narodowych. Chińskie władze dają jasno do zrozumienia: jeżeli USA kontynuują politykę „technologicznego odcięcia”, Pekin również będzie wykorzystywał swoje atuty strategiczne.
-
Opłaty portowe – bezpośredni odwet za decyzje USTR
Ostatni punkt chińskiego oświadczenia dotyczy zupełnie innego, choć powiązanego, obszaru: nałożenia opłat na amerykańskie statki w chińskich portach. Decyzja ta nie wynika z impulsu, ale jest bezpośrednią reakcją na postanowienie przedstawiciela handlu USA (USTR) z kwietnia, które – według Pekinu – naruszało zasady uczciwego handlu.
Chińskie władze podkreślają, iż wielokrotnie próbowały rozwiązać tę kwestię drogą dialogu, ale Waszyngton konsekwentnie odmawiał ustępstw. W tej sytuacji Pekin uznał, iż jedyną skuteczną odpowiedzią jest zastosowanie proporcjonalnych środków odwetowych – co jest zgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO).
A zatem…
Chińskie oświadczenie z 12 października to nie tylko techniczne wyjaśnienie, ale także wyraźny sygnał polityczny: Pekin nie zamierza ustępować presji amerykańskiej, ale jednocześnie unika eskalacji do pełnego konfliktu handlowego. Strategia Chin opiera się na zrównoważeniu – z jednej strony utrzymaniu kontroli nad strategicznymi surowcami, z drugiej – zapewnieniu ciągłości globalnych łańcuchów dostaw.
W nadchodzących tygodniach świat będzie obserwował, czy Waszyngton zareaguje na to oświadczenie konstruktywnie, czy też kontynuować będzie retorykę konfrontacyjną. Jedno jest pewne: ziemie rzadkie stały się nie tylko surowcem przemysłowym, ale także ważnym pionem w szachownicy geopolitycznej XXI wieku.

Leszek B. Ślazyk
e-mail: [email protected]
© www.chiny24.com

1 tydzień temu











