Trwają poszukiwania 31-letniego Daniela Dawida Złotowskiego, pirata z Głogowa, który 18 stycznia niemal przejechał pieszych. Wydano za nim list gończy. Pirat z Głogowa Na początek przypomnijmy, co dokładnie się stało: 18 stycznia w Głogowie 31-letni mężczyzna, który kierował land roverem, około 23:30 wjechał w grupę pieszych. „Pirat z Głogowa” urządził sobie rajd uliczny! kilka brakowało, by kogoś przejechał, na miejsce wezwano choćby karetkę, choć – całe szczęście! – skończyło się na stresie – nikt nie został ranny czy mocno poturbowany. Nie zmienia to faktu, iż kierowca zachowywał się kompletnie nieodpowiedzialnie – choć to najdelikatniejsze z określeń. Wiadomo już, iż za kierownicą land rovera siedział 31-letni Daniel Dawid Złotowski. Nie tylko niemal przejechał przechodniów, ale potem bezmyślnie cofnął samochód i pojechał dalej – nie wyszedł z samochodu, by sprawdzić, czy kogoś nie skrzywdził! Służby już go szukają. Media dowiedziały się, iż wyłączył telefon, nie wiadomo, gdzie ukrył samochód. List gończy Choć od incydentu minął ponad tydzień, policja przez cały czas nie zatrzymała Złotowskiego. W poniedziałek wydano za nim list gończy, sprawą zajęła się legnicka Prokuratura Okręgowa. Dowiedzieliśmy się też więcej na temat pirata drogowego: urodził się w Lubinie, mieszka w Rajczynie (gmina Wińsko) i jest synem Andrzeja i Ireny (z domu Gadzińska). Oczywiście