Ooo masz! Tyle tekstów krzewiących niewierność, zachęt do „spróbowania czegoś” poza związkiem, tłuczenia, iż małżeństwo i chrześcijaństwo ograniczają czlowieka, bo teraz powinno się żyć w trójkątach, kwadratach i wielokątach (każdy z każdym w innym kącie), a tu nagle, iż święta paczłorkowe i trudno się odnaleźć, bo to ktoś obcy obok siedzi.
Tak Kochani! Życie poza zasadami, życie „róbta co chceta” sprawia, iż macie syf na wszystkich płaszczyznach. To są właśnie efekty wiary w słowo objawione z takich właśnie gazet Wyborczych czy innych, ogłupiających pOlki i pOlaków.
A my tymczasem tradycyjnie, konserwatywnie, w rodzinach. Wszyscy się znamy. Nas życie stresuje na innych polach. Mamy porządek. Mamy więzi, korzenie i zasady, które przetrwały tysiące lat.
Chcesz mieć normalne, poukładane życie i święta? Chcesz mieć tak fajnie, jak my? To nie czytaj niczego z ul. Czerskiej. Wyrzuć ten syf z życia.