Chcą pociągnąć do odpowiedzialności Kaczyńskiego. Komisja nie miała wątpliwości

news.5v.pl 17 godzin temu

Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych w piątek 21 lutego zajmowała się rozpatrzeniem wniosku o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Jarosława Kaczyńskiego. Chwilę po rozpoczęciu obrad doszło do spięcia przewodniczącego Jarosława Urbaniaka z KO z Markiem Suskim z PiS. – Zdaję sobie sprawę, z tego, iż wykorzystuje pan moją cierpliwość, ale dobrze pan wie, iż ona też ma swoje granice – zaznaczył Urbaniak.

Dodał, iż Suski jest na komisji gościem, po tym jak „został z niej usunięty ze względu na to, iż został ukarany przez Komisję Etyki”. Następnie głos zabrała mecenas Dorota Brejza, która wyjaśniła, iż w grudniu 2024 r. wniosła w imieniu Krzysztofa Brejzy, jako jego pełnomocniczka, prywatny akt oskarżenia. W związku z tym trzeba uchylić immunitet prezesowi PiS.

Jarosław Kaczyński i sprawa pozbawienia immunitetu. O co chodzi?

Chodzi o słowa Kaczyńskiego z marca 2024 r., który na komisji śledczej ds. Pegasusa powiedział, iż „wedle jego wiedzy Krzysztof Brejza miał dopuścić się bardzo poważnych i przy tym odrażających przestępstw”. To miało być podstawą do zastosowania Pegasusa wobec polityka KO. Dorota Brejza zaznaczyła, iż nic takiego nie miało miejsca.

– Słowa mają swoją moc. Uważam, za absolutnie niedopuszczalne to, żebyśmy się godzili na to, żeby w przestrzeń publiczną puszczać nieprawdę. Musimy się temu kategorycznie przeciwstawiać – podkreśliła żona europosła Koalicji Obywatelskiej. Jarosława Kaczyńskiego nie było na sali, bo przebywa w szpitalu. W jego imieniu głos zabrał Zbigniew Bogucki z PiS, który został wyznaczony na pełnomocnika. Mecenas odczytał oświadczenie prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Prezes PiS nie był obecny na komisji. Tak bronił go pełnomocnik

Kaczyński nie zrzekł się immunitetu. Bogucki zwracał m.in. uwagę, iż posłowie PiS są nazywani złodziejami, bandytami, czy zorganizowaną grupą przestępczą. Dodał, iż nie ma do tego podstaw, bo nie zapadł choćby żaden nieprawomocny tego typu wyrok. Pełnomocnik Kaczyńskiego uznał, iż słowa prezesa PiS były „wyjątkowo wyważone”. Dodał, iż Brejza jest osobą publiczną, więc musi liczyć się z tym, iż czasem jest przedmiotem „ocen daleko idących”.

Podczas dyskusji ponownie doszło do sprzeczki Urbaniaka z Suskim o to, czy ten może zabrać głos w danym momencie, czy najpierw powinien to zrobić Witold Zembaczyński. Przewodniczący komisji zdecydował, iż poseł PiS nie chce się wypowiedzieć w tej sprawie i przekazał głos komuś innemu. Ostatecznie Urbaniak pozwolił zabrać głos Suskiemu. Krzysztof Brejza skomentował, iż Kaczyński był nakręcany przez lata przez współpracowników.

Jarosław Urbaniak: Cyrk robicie z komisji

– Ta operacja została uszyta przez służby specjalne – mówił europoseł PiS. Brejza wspomniał, iż preparowano na niego materiały. – Chodzi o standardy państwa, o to, jak nie powinna działać prokuratura – podkreślił Brejza.– Cyrk robicie z komisji – powiedział Urbaniak już po zakończeniu dyskusji. Zarzucił Suskiemu, iż ten chce „rozwalić” komisję. Przewodniczący komisji wrócił jeszcze na chwilę do Boguckiego. Komisja zarekomendowała uchylenie immunitetu Kaczyńskiemu.

Czytaj też:
Sejm zdecydował ws. immunitetu Zbigniewa Ziobry. Poseł może trafić do aresztu
Czytaj też:
Nie tylko Ziobro. Komisja zagłosowała za uchyleniem immunitetu jeszcze jednego posła

Idź do oryginalnego materiału