Najwyraźniej powoli rusza maszyna wyborcza mająca wynieść Przemysława Czarnka na urząd prezydenta. Trzeba przyznać, iż jego sztabowcy mają niełatwe zadanie. Jak przekonać Polaków do człowieka, któremu większość z nas po prostu nie ufa?
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Od czego jednak pomysłowość? Uznano, iż Czarnka najlepiej zaprezentować przedstawiając go jako rodzimy odpowiednik Donalda Trumpa.
– Warto, aby środowiska patriotyczne wystawiły kandydata, który tak jak Donald Trump w Ameryce, pokona w Polsce przedstawiciela europejskiej odnogi globalnego układu[…]. Być może powinien to być prof. Przemysław Czarnek, który ze względu na ideowe podobieństwa i charyzmę podobny jest do Donalda Trumpa. Przez wielu Polaków nazywany jest choćby drugim Trumpem – przekonuje na łamach partyjnego portalu DoRzeczy.pl Bogusław Rogalski.
– Zwycięstwo Donalda Trumpa i podobna charyzma Przemysława Czarnka powinny otworzyć oczy kierownictwu PiS i dać mu do myślenia. Czy chcą kandydata wyłącznie jednej partii, czy też takiego, który ze względu na trumpowską charyzmę będzie w stanie zjednoczyć wokół siebie wszystkie środowiska prawicowe w Polsce. […] Na gruncie polskim to Przemysław Czarnek ze względu na podobieństwo do Donalda Trumpa ma szansę wygrać wybory prezydenckie w naszym kraju. Ale do tego potrzebna jest determinacja i jedność polskiej prawicy, a przede wszystkim mądrość władz PiS wybiegająca poza wąskie myślenie kategoriami wyłącznie własnej partii – dodaje.
Trzeba przyznać jedno. Triumf Trumpa otworzył nad Wisłą festiwal politycznych fantasmagorii.