15 godzin temu
fot. X / @KancelariaSejmuWielki chaos towarzyszył przyjęciu przez Sejm uchwały o „Tarczy Wschód”. Na sali wybuchły wielkie emocje, które objawiały się m.in. krzykami z ław poselskich. W tym zamieszaniu doszło do pomyłki wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego, który prowadził obrady, w wyniku której głosowanie nad uchwałą trzeba było powtórzyć. Posłowie głosowali nad nią dwukrotnie, ale finalnie została przyjęta.
Dzisiaj doszło do przyjęcia przez Sejm zapowiadanej przez Koalicję Obywatelską uchwały dotyczącej rezolucji Parlamentu Europejskiego odnośnie „Tarczy Wschód”. Wcześniej tego samego dnia sejmowa komisja przyjęła projekt, w którym zaznaczono, iż Sejm uznaje za szczególnie istotny zapis rezolucji PE dotyczący programu Tarcza Wschód.
Przed głosowaniem nad uchwałą trwała burzliwa debata, w której zażarcie kłócili się politycy koalicji rządzącej i opozycji – dowiadujemy się z portalu polsatnews.pl. Zapanował taki chaos, iż głosowanie musiało odbyć się dwukrotnie!
Podczas głosowania nad uznaniem „Tarczy Wschód” za szczególnie istotną dla Rzeczypospolitej Polskiej, doszło do pomyłki wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego. Błąd spowodował, iż głosowanie powtórzono, choć – co należy podkreślić – uchwała została zatwierdzona przez Sejm zarówno w pierwszym, jak i w drugim głosowaniu. Niemniej, na wieść o zastosowaniu procedury reasumpcji, część posłów opuściła salę, rezygnując z głosowania po raz drugi.
W powtórzonym głosowaniu „za” było 220 posłów, 171 głosowało „przeciw” i żaden nie wstrzymał się od głosu.
Wyniki głosowania skomentował m.in. premier Donald Tusk.
„Mieli do wyboru: poparcie uchwały albo hańbę. Wybrali hańbę, a uchwałę i tak przegłosowaliśmy. PiS i Konfederacja ponownie przeciw Tarczy Wschód i europejskiej jedności wobec rosyjskiej agresji” – napisał szef rządu na X.
Źródło: X / @donaldtusk
