W piątek 12 września około 9:45 doszło do awarii, która sparaliżowała wydawanie najważniejszych dokumentów w całej Polsce. Centralny Ośrodek Informatyki stracił kontrolę nad systemami obsługującymi dowody osobiste, paszporty i akty stanu cywilnego. Wszystkie punkty paszportowe w kraju wstrzymały działalność „do odwołania”.

Fot. Warszawa w Pigułce
Obecnie wszystkie systemy już działają. Rzecznik MSWiA, Karolina Gałecka, napisała, iż przyczyny są analizowane.
Rejestr systemów państwowych kompletnie offline
Około 9:45 w piątek nastąpiła „krótka przerwa w dostępie do Rejestru Systemów Państwowych” – jak określiły problem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwo Cyfryzacji we wspólnym komunikacie.
W praktyce oznaczało to kompletne odcięcie urzędników od systemów umożliwiających wykonywanie podstawowych zadań. Nie działały systemy obsługujące dowody osobiste, paszporty ani akty stanu cywilnego. Pracownicy urzędów stali się bezradni wobec najczęstszych spraw obywatelskich.
Dolnośląski Urząd Wojewódzki we Wrocławiu jako pierwszy poinformował o problemie w mediach społecznościowych. Komunikat brzmiał dramatycznie: „przyjmowanie wniosków paszportowych oraz wydawanie gotowych dokumentów zostało wstrzymane do odwołania”.
Rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka zapewniała, iż przyczyny awarii są analizowane, ale szczegółów nie podano. Centralny Ośrodek Informatyki, który odpowiada za największe systemy IT w państwie, również nie przedstawił wyjaśnień dotyczących źródła problemów.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli w piątek przed południem byłeś umówiony na odbiór gotowego paszportu, musiałeś wrócić do domu z niczym. Podobnie osoby składające wnioski – procedura została wstrzymana bez możliwości przewidzenia, kiedy zostanie wznowiona.
Szczególnie dotkliwe było to dla osób planujących wyjazdy zagraniczne w najbliższych dniach. Brak możliwości odbioru gotowego dokumentu oznaczał realne ryzyko odwołania podróży służbowych czy wakacji.
Awaria pokazała też, jak bardzo polski system administracji zależy od scentralizowanej infrastruktury IT. W przeciwieństwie do wielu państw zachodnich, gdzie systemy regionalne działają niezależnie, w Polsce jeden problem w COI może sparaliżować cały kraj.
Osoby, które nie mogły odebrać dokumentów w piątek, powinny skontaktować się z urzędem, w którym składały wniosek. Po przywróceniu systemów możliwy był powrót do normalnej obsługi, ale część urzędów mogła potrzebować czasu w nadrobienie zaległości.
Systemy wróciły
Po godzinie 11:00 Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało o przywróceniu funkcjonalności systemów. „Centralny Ośrodek Informatyki podlegający Ministerstwu Cyfryzacji przywrócił już funkcjonalność Systemu” – brzmiał oficjalny komunikat.
Jednak brak jakichkolwiek wyjaśnień dotyczących przyczyn awarii budzi niepokój. Nie wiadomo, czy problem wynikał z usterki sprzętowej, błędu oprogramowania, czy może cyberataku na infrastrukturę krytyczną państwa.
Podobne incydenty zdarzały się już w przeszłości. W 2018 roku awaria infrastruktury teleinformatycznej w centrum przetwarzania danych sparaliżowała systemy państwowe na kilka godzin. Wtedy COI tłumaczył, iż „uszkodzeniu uległ jeden z elementów sprzętowych klastra wirtualizacyjnego”.
Powtarzające się awarie pokazują słabość polskiego modelu cyfryzacji opartego na scentralizowanych systemach. Każda usterka w COI może sparaliżować miliony obywateli w dostępie do podstawowych usług publicznych.
Nie tylko dokumenty tożsamości
Awaria dotknęła nie tylko paszportów i dowodów osobistych, ale również aktów stanu cywilnego. Oznaczało to problemy z rejestracją urodzeń, zgonów, małżeństw i innych podstawowych czynności administracyjnych.
Szczególnie problematyczne mogło być to dla rodzin, które właśnie w piątek chciały zarejestrować narodziny dziecka lub zaplanowały ślub cywilny. Takie procedury nie mogą być łatwo przełożone na inny termin bez poważnych konsekwencji.
System Rejestrów Państwowych obejmuje też inne najważniejsze bazy danych, w tym rejestr PESEL czy ewidencję pojazdów. Choć komunikaty mówiły głównie o dokumentach tożsamości, prawdopodobnie awaria miała szerszy zasięg.
Warto pamiętać, iż COI obsługuje również platformę ePUAP, przez którą obywatele załatwiają sprawy urzędowe online. Jej ewentualna niedostępność mogłaby zablokować miliony użytkowników w dostępie do usług cyfrowych.