Ceny paliw po majówce wystrzelą. "Kierowcy będą musieli spodziewać się nowych cenników"

1 tydzień temu
Analitycy rynku paliw przewidują podwyżki cen na stacjach od 6 maja, być może choćby powyżej 7 zł za litr. Kończą się bowiem majówkowe promocje, wzrosty będą więc zależne od tego, jaką marżę ustalą sprzedawcy. Ta zaś zaczęła rosnąć w ostatnim tygodniu kwietnia.
"Jeśli właściciele stacji paliw zdecydują się zwiększyć choć minimalnie swoje marże na benzynie, to w już po majówce kierowcy podjeżdżający na stację, aby zatankować będą musieli spodziewać się nowych cenników - wiele wskazuje na to, iż benzyna i diesel będą kosztowały tyle samo" - czytamy w analizie e-petrol.pl na okres od 6 maja, gdy skończy się majówka. Portal radzi by zatankować jeszcze w weekend, gdy na wielu stacjach obowiązują promocje, które kończą się w poniedziałek.


REKLAMA


Zobacz wideo
Wysokie ceny paliw zmorą kierowców. Tusk podał termin zmian


Ceny paliw po majówce. Ile będzie kosztować benzyna, a ile diesel?
"W przypadku popularnej benzyny PB95 średnia cena ogólnopolska powinna kształtować się w przedziale 6,62-6,72 zł, a diesel może kosztować od 6,63 do 6,73 zł za litr. W przypadku autogazu ceny najprawdopodobniej zmienią się tylko minimalnie i powinny mieścić się w przedziale 2,82-2,89 zł za litr - piszą analitycy portalu.


Jak już wspominaliśmy, oprócz końca promocji wpływ na ceny będą miały marże. E-petrol.pl wylicza, iż w pierwszych czterech miesiącach 2024 roku średnia marża wynosiła na litrze benzyny PB95 średnio 18 groszy, a na oleju napędowym 15 groszy. W marcu marża na benzynie wynosiła 13 groszy na litr, a w kwietniu spadła do 9 groszy. W przypadku diesla dwa ostatnie miesiące zawyżają średnią cenę, bo zarówno w marcu, jak i w kwietniu marża kształtowała się na poziomie 18 groszy. Marże skoczyły dopiero w ostatnim tygodniu kwietnia. Benzyna znów wróciła do 11 groszy, a diesel skoczył aż do 26 groszy.
"Jedynym paliwem, na którym marża detaliczna była relatywnie stabilna i wysoka był autogaz. Średnio od początku roku (styczeń-kwiecień) wynosiła ona 21 groszy, wpływ na ten średni wynik mają dane z marca i kwietnia, kiedy marżę detaliczną na LPG, portal e-petrol.pl obliczył na ok. 24 i 25 groszy" - czytamy.
Paliwo powyżej 7 zł po majówce? To możliwe, przez sytuację na Bliskim Wschodzie
Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB, jeszcze przed majówką podkreślał, iż ceny paliw w ostatnim czasie to efekt napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie, która potencjalnie obniża dostępną podaż ropy na rynku. Co prawda, jego zdaniem, mamy w tej chwili do czynienia z deeskalacją sytuacji i teoretycznie powinno to skutkować obniżeniem cen surowca, tak jak było to w październiku i listopadzie zeszłego roku.


Jednak "z drugiej strony musimy mieć na uwadze utrzymanie porozumienia o cięciu produkcji ropy ze strony kartelu OPEC+, co nie pozwala na duże spadki cen. To właśnie to powoduje, iż po majówkowej promocji Orlenu, ceny paliw nie tylko wrócą do poprzednich poziomów, ale najprawdopodobniej mogą przebić poziom 7 zł za litr" - mówił ekspert.
Idź do oryginalnego materiału