11 godzin temu
W ramach radykalnej ofensywy ideologicznej, PiS szykuje dla Polek prawdziwy legislacyjny szok. Jak wynika z nieoficjalnych, ale potwierdzanych przez kilka niezależnych źródeł doniesień, partia Jarosława Kaczyńskiego opracowała projekt ustawy, który przewiduje nie tylko całkowity zakaz aborcji — bez wyjątków — ale także drastyczne ograniczenie dostępu do antykoncepcji. Ustawa miałaby wejść w życie 2027 roku po zdobyciu przez Kaczyńskiego władzy.
Projekt, którego treść pozostaje na razie ukrywana, ma zostać wniesiony w nowym Sejmie jako tzw. projekt poselski, aby ominąć obowiązek konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Ma on rzekomo zawierać zapisy o penalizacji każdej formy przerwania ciąży, choćby w przypadkach zagrożenia życia matki, gwałtu czy ciężkiego uszkodzenia płodu. Tym samym Polska stałaby się jednym z nielicznych państw na świecie — obok Salwadoru czy Nikaragui — w których obowiązywałby bezwzględny zakaz aborcji. Jednak na tym nie koniec. Ustawa zakłada również reglamentację antykoncepcji. Prezerwatywy, tabletki hormonalne, wkładki wewnątrzmaciczne i inne środki zapobiegające ciąży mają być dostępne wyłącznie na receptę. Co więcej — każda recepta będzie ewidencjonowana w specjalnym systemie monitorującym, który ma śledzić „nadużycia” i „potencjalne zagrożenia dla demografii”. Dane mają trafiać do nowo powołanego Centralnego Rejestru Rozrodczości.
Oficjalne uzasadnienie projektu ma się opierać na potrzebie „ratowania przyszłości demograficznej Polski”. Zdaniem autorów projektu powiązanych z Ordo Iuris, jedyną drogą do zapewnienia trwałości systemu emerytalnego i odbudowy potencjału narodowego jest „zdecydowane wsparcie rozrodczości” – nie tylko przez programy finansowe, ale także poprzez „odpowiednie regulacje prawne i moralne”.
Głosuj na PiS – obudzisz się w kraju zamordyzmu.
