Celtyckie narzędzie do trepanacji czaszki odkryte na Łysej Górze

3 godzin temu

Archeolodzy odkryli na Mazowszu rzadkie narzędzie do trepanacji czaszki i ślady odlewnictwa żelaza. Odkrycia dokonano w ramach badań na stanowisku archeologicznym „Łysa Góra” w gminie Chorzele. Prowadzą je naukowcy Państwowego Muzeum Archeologicznego we współpracy z Wydziałem Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Już dwa sezony archeolodzy badają artefakty związane z lokalną osadą kultury kurhanów zachodniobałtyjskich, w której jest coraz więcej śladów obecności Celtów. W ubiegłym roku odkryli m.in. unikatowy hełm celtycki z IV w. p.n.e. Niedawno zakończyli kolejny sezon wykopaliskowy.

Jeszcze wiosną znaleźliśmy narzędzie do trepanacji czaszki. I to jest choćby rzadsze znalezisko niż hełm celtycki, ponieważ tego typu narzędzia znane są jedynie z kilku stanowisk celtyckich, z terenów południowej i środkowej Europy (Rumunia, Chorwacja i Austria) – powiedział kierujący badaniami dr Bartłomiej Kaczyński z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.

Nie wiedzieli, z czym mają do czynienia

Początkowo badacze nie wiedzieli, z czym mają do czynienia. Natomiast – jak opisał dr Kaczyński – kwerenda specjalistycznej literatury pokazała, że jest to rodzaj skalpela – z jednej strony w kształcie ostrza przechodzącego w kolec, na którym była osadzona drewniana rękojeść.

Świadczy to o tym, iż ludność pochodzenia celtyckiego, która tutaj przybyła, dysponowała osobą wyspecjalizowaną w zabiegach medycznych. Grupa, która tu przeszła prawdopodobnie szlakiem handlowym razem z hełmem (odkrytym w ubiegłym roku – przyp. red.) i z tymi najciekawszymi zabytkami lateńskimi, miała też specjalistę do ówczesnej medycyny. Pewnie to był jakiś druid, który trudnił się ziołolecznictwem, ale też posiadał zestaw profesjonalnych narzędzi. Choć prawdopodobnie miało to więcej symboliki magicznej, niż było źródłem rzeczywistej pomocy – stwierdził.

Jeden z wykopów założony w północno-wschodniej części stanowiska, w części mniej ufortyfikowanej, wskazał, iż na Łysej Górze odlewano żelazo. Archeolodzy natrafili na fragmenty tzw. żużli miseczkowatych, znaleźli też żelazne kowadło do obróbki przedmiotów żelaznych.

Wygląda jak kostka nabijana na pień. Na niej młotkiem kowalskim obrabiano drobne narzędzia. Co świadczy o tym, iż część przedmiotów żelaznych, raczej niewielkich, które odkryliśmy na Łysej Górze, mogło być produkowanych tutaj na miejscu. Grupa Celtów przyszła tu nie tylko z medykiem, ale być może też z kowalem, który formował przedmioty na swój sposób, na styl znany tej ludności – opisał dr Kaczyński.

Badania na Łysej Górze

W zakończonym sezonie archeolodzy znaleźli liczne zabytki pochodzenia celtyckiego: zapinki, grot włóczni oszczepu, kolejne siekiero-ciosło, czyli siekierę żelazną o prostokątnych przekrojach, bardzo dużo drobnych przedmiotów związanych z uprzężą końską, jak klamerki do upinania kantarów czy rzemieni od wędzideł.

Rozpoznaliśmy też system obronny osady na Łysej Górze. Południowa jej część miała zupełnie inny rodzaj obwarowania niż część północna. Prawdopodobnie całe życie ówczesnej społeczności mieściło się w tej południowej części. To południowe wzniesienie było też odcięte rodzajem dużej palisady z fosą. Natomiast północne miało tylko zwykłe ogrodzenie, które chroniło doraźnie np. przed dziką zwierzyną – wyjaśnił dr Kaczyński.

Pierwsze badania na Łysej Górze prowadzono w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Archeolodzy powrócili do badań w tym miejscu w 2024 roku, aby pomóc stworzyć ścieżkę edukacyjną. Aby to było możliwe, musieli wykonać szereg badań i zabezpieczyć to miejsce przed potencjalnym zniszczeniem w trakcie użytkowania.

Po dwóch sezonach prac oddajemy ścieżkę edukacyjną na Łysej Górze do użytku. Będzie można tam zobaczyć zabytki i na kilku tablicach poczytać o Celtach, o historii, dowiedzieć się więcej, jaka to była osada – podsumował dr Kaczyński.

Idź do oryginalnego materiału