Celebryci przemówili ludzkim głosem i to w sprawie zbrodni Izraela

2 godzin temu

Czy to możliwe, żeby celebryci, z kurtuazji nazywani artystami, aktorami i lub twórcami, potrafili powiedzieć coś mądrego albo chociaż przemówić ludzkim głosem, zrozumiałym dla innych ludzi? Twórczość Stanisława Barei, jako niewyczerpane źródło inspiracji i przede wszystkim ponadczasowych cytatów, jest w stanie udzielić poprawnej odpowiedzi. W tekstach publicystycznych najczęściej powtarzane są sceny z „Misia”, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii wypowiadanych przez trenera II klasy Wacława Jarząbka, ale tym razem nasuwa się mniej znany, chociaż wybitny epizod z udziałem nieodżałowanego Zdzisława Matlakiewicza.

W komedii „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?” Zdzisław Matlakiewicz zagrał w ostatniej scenie, w której wyjaśniał filmowemu synowi dlaczego świnia przemówiła ludzkim głosem:

– Widzisz synku…. w noc świętojańską kwitnie kwiat paproci, który normalnie
nie kwitnie, gdyż ma zarodniki, mówią ludzkim głosem krowy, konie i świnie….
– To chyba w Wigilię…
– W Wigilię?! – to te wierzące.

Celebryci, szczególnie ci o profilu lewicowym, nie kwitną jak kwiat paproci i z reguły nie mówią ludzkim głosem, ale cuda się zdarzają. Jeszcze kilka lat temu topowy polski aktor, czy piosenkarz, szybciej odgryzłby sobie język lub przynajmniej w język się ugryzł, niż pozwoliłby sobie na krytykę Izraela nie wspominając o Żydach. Dziś zbudowała się ogólnoświatowa moda na krytykę Izraela, co jest spowodowane ludobójstwem w Strefie Gazy. Nie wszyscy jednak uważają, iż rząd izraelski dopuszcza się masowych zbrodni na Palestyńczykach i jednym ze sceptyków, jeżeli nie cyników, jest Radosław Sikorski bardziej znany jako mąż Anne Aplebaum i niestety szef polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski na antenie „Trójki” nie pierwszy powiedział coś bardzo nieprawdziwego:

Słowa trzeba ważyć, jeżeli ich nadużyjemy, to następnym razem ich nam zabraknie. (…) Ludobójstwo to jest celowe, z rozmysłem, eksterminowanie jakiejś grupy etnicznej. Gdyby Izrael chciał dokonać ludobójstwa, to by zajęło to tydzień czy dwa, a to jest konflikt wywołany przez Hamas, poprzez bezprzykładny akt terroru wobec Izraela.

Z takim szokującym poglądem w najmniejszym stopniu nie korespondującym z faktami i ustaleniami MTK oraz Niezależnej Międzynarodowej Komisji Śledczej ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich nie zgodziło się wielu Polaków, w tym dwóch polskojęzycznych aktorów. Krzysztof Zalewski na Instagramie odważył się na taki wpis:

Izrael dokonuje ludobójstwa w Strefie Gazy. Potwierdziła to niezależna komisja ONZ. Panie ministrze Radosławie Sikorski, proszę się obudzić!

W sukurs koledze aktorowi przyszedł Marcin Bosak i wielu innych komentatorów. Nie powinno to w zasadniczy sposób zmieniać oceny celebrytów, którzy w niemal stu procentach są konformistami, ale w tym przypadku można ich delikatnie pochwalić. Wprawdzie kolejny raz znani i lubiani niczym nie zaryzykowali, niemniej jednak przypadkiem udało się, co niektórym, zrobić coś pożytecznego. Zupełnie inaczej wygląda postawa Radosława Sikorskiego, ale nikt nie powinien się czuć zaskoczony, bo pan minister jest z tej samej gliny ulepiony, co „artyści” i poza własnym nosem niczego nie widzi, choćby ludobójstwa.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału