Cele wojny

niepoprawni.pl 1 rok temu

Krakowski Kiermasz Dobrej Książki daje nam obraz środowiska go tworzącego. Znalazły się tam stoiska Gadowskiego, Michalkiewicza, tradycji katolickiej, Nowaka jednego i Nowaka drugiego (prof. prof. Andrzej Nowak i Jerzy Robert Nowak), Wydawnictwo eSPe było, za co mu chwała. Impreza odbyła się w sali gimnastycznej „Sokoła” w Krakowie, przez co wykłady były w tym samym pomieszczeniu co kiermasz, przez co było głośno, bo ludzie gadali, kupowali a w kącie było wydarzenie kłapane. Już lepiej by te wykłady zrobili na wolnym powietrzu, tam jest boisko chyba. Przy okazji przechodnie by mogli coś usłyszeć i krakówek by się zagotował. Obok jest pub z targami płyt winylowych. Tam puszczają metal niesłuchalny. Co za porażka. Pub nie jest elementem kiermaszu, tylko jest swoim własnym elementem. Piszę to bo połowa nie załapie.

Nie o tym jednak chciałem pisać. Redaktor Stanisław Michalkiewicz był łaskaw sformułować warunki zakończenia wojny, wkradły się jednak w jego wywód elementy gołosłowne. Owszem mamy różne scenariusze zakończenia konfliktu i jest między nimi maksymalny też:

Ukraina odzyskuje utracone tereny: Donbas, Zadnieprze, Krym. Rosja ulega demilitaryzacji, degradacji, deatomizacji. Nie wiem skąd pomysł, iż bolszewicki arsenał jądrowy musiałby trafić w ręce Ukrainy. Może w nasze trafi? Oczywiście w celu zabezpieczenia i utylizacji. Taki cel powinien nam przyświecać: przynajmniej w dużej części do nas. No bo gdzie? Pomysł, iż Ukraina, wykończona wojną będzie dla nas groźna bo wejdzie w posiadanie ruskiego atomu jest mocno naciągany.

Dodaję, iż Rosja powinna ponieść skutki swoich wybryków, przede wszystkim finansowe, ale inne też. Powinna koszta wojny pokryć i zapłacić i odszkodowania. W jakiej formie – to już kwestia do dalszych rozważań. Nie spodziewam się, iż Ukraina zajmie Kreml, Rosja raczej się posypie i rozpadnie do reszty.

Z żalem zauważam, iż niedostateczną uwagę poświęcił red Michalkiewicz rozsypywaniu się bolszewickiej strefy wpływu Azja Centralna zerka w kierunku Chin, Europa w kierunku Unii Europejskiej. Łatwy tryumf w starciu z Ukrainą miał zahamować te tendencje, operacja okazała się jednak niewydarzona, bo brakło organizacji. Sowiet powinien poczekać kilka miesięcy na certyfikację drugiej nitki Nord Strima raz. A dwa – na realizację Fit For 55 i innych ekscesów ekonomicznych. Po realizacji zeroemisyjności Unia wpadnie w głęboki kryzys ekonomiczny i przestanie być atrakcyjnym celem ekonomicznym, do którego mogą ciążyć takie kraje jak Ukraina, Gruzja, Białoruś, Armenia, Azerbejdżan i inne. Może nie mogli czekać tak długo?

Dalej: kwestia naszego udziału. Możliwe jest to dopiero za 10-12 lat, bo na razie nie ma czym. Czy w ogóle mamy tu coś do gadania? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi wciąż. Przecież ruskie ultimatum już poszło, możemy je przyjąć i wtedy oni będą decydować o wszystkim. Możemy je odrzucić i wtedy trzeba się będzie bronić. Lepiej to robić tak jak teraz, czyli wspierając Ukrainę. Walczymy tu bowiem o nasz rozwój, o naszą marżę, przyszłość. Żebyśmy mogli mieć gazoport, atom, Azoty, rozwój. Rosja jak już pisałem domaga się tu weta we wszystkim. Walczymy o nasz fundamentalny interes. Wężykiem.

Tak sobie patrzę na powyższe i widzę, iż nie napisałem jeszcze iż warunek pełnego zwycięstwa jest taki, żebyśmy wyszli z obecnej awantury jak najbardziej na plus, I o tym trzeba mówić jak najwięcej. Do łepetyn trzeba wbijać to.

Zamrożenie konfliktu jest dla nas niekorzystne, bo będzie to zawieszenia broni jedynie, Rosja będzie siedzieć cicho dopóki się nie odbuduje i wtedy będzie 3 runda. Mówi o tym Marek Budzisz, jest to oczywiste, ale czy dociera? Przy okazji pieredyszki do Moskwy zacznie znowu płynąć strumień nowoczesnego sprzętu, jak noktowizory i wszelaka elektronika, co pozwoli na odbudowanie potencjału. Ukraina potrzebuje mocnych gwarancji, aby możliwa była odbudowa. Co tam jeszcze było? Unia była. Unia Polsko-Ukraińska może mieć charakter podobny jak UE, to nie musi być jedno państwo. Jak w ogóle powstanie. To kwestia do rozpatrzenia. Konflikt z Niemcami został omówiony dobrze. Brakuje odniesienia do układu kontynentalnego Francja-Niemcy-Rosja-Chiny. O Chinach było mało.

II

Co do naszego udziału: albo będziemy zmuszeni, w razie czarnego scenariusza. Albo wjeżdżamy z pomocą w dogodnym dla nas momencie aby zmaksymalizować efekt. Zaczynamy od Królewca, potem przejeżdżamy przez Mińsk, Smoleńsk, Kursk do Donbasu, który wyzwalamy. A potem Krym. Przypominam, iż do Rosji wywieziono tysiące ukraińskich dzieci. Możemy ich szukać jeżdżąc czołgami po całej Rosji. Trzeba dumać jencjatywnie. Nie wiadomo co będzie – może soviet się posypie przy okazji ofensywy a może nie.

A tu link:

]]>https://gazetakrakowska.pl/w-najblizszy-weekend-mozna-zajrzec-na-krakows...]]>

Idź do oryginalnego materiału