CEE Innovation Day: Region stawia na technologie, ale wymaga systemowych reform [Promoted content]

1 godzina temu

Europa Środkowo-Wschodnia ma ogromny potencjał technologiczny, ale jego pełne wykorzystanie hamują nadmierne regulacje unijne oraz niedostateczne inwestycje w badania i rozwój, zgodzili się eksperci z Polski, Łotwy, Słowenii i Ukrainy podczas CEE Innovation Day w Warszawie. Polska zapowiada działania na rzecz reformy procesu legislacyjnego w UE.

Europa Środkowo-Wschodnia stoi przed wielkim wyzwaniem. Z jednej strony ma imponującą dynamikę rozwoju ekosystemu technologicznego, z drugiej – boryka się z systemowymi barierami, które mogą ograniczyć jej szanse na pełne wykorzystanie potencjału. Takie wnioski płyną z dwóch paneli dyskusyjnych, które odbyły się w środę (10 grudnia) w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie w ramach CEE Innovation Day.

Polska jako lider deregulacji

Dariusz Standerski, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji, przedstawił Polskę jako lidera procesu upraszczania regulacji w Europie. Przypomniał, iż podczas polskiej prezydencji w Radzie UE zorganizowano okrągły stół z przedsiębiorcami z całej UE oraz opublikowano raport dotyczący uproszczenia przepisów, który stał się podstawą obecnych pakietów Omnibus.

– Problem z Unią Europejską polega na tym, iż proces legislacyjny jest tak długi i tak skomplikowany, ponieważ Unia Europejska wciąż posiada instytucje stworzone dla mniejszej liczby państw członkowskich – podkreślił.

– Rozpoczęliśmy długą drogę dyskusji o uproszczeniu na poziomie legislacyjnym. Sam proces legislacyjny UE jest długi i skomplikowany, ponieważ instytucje tworzone były dla mniejszej liczby państw członkowskich – dodał Standerski.

Zapowiedział, iż Polska będzie dążyć do zmian w traktatach europejskich, które zwiększą elastyczność działania. – Uważam, iż inicjatywa legislacyjna powinna należeć nie tylko do Komisji, ale także do Rady i Parlamentu. Jako polski rząd jesteśmy dumni z publikowania dokumentów stanowiskowych i inicjowania tej dyskusji, ale chcielibyśmy również mieć możliwość inicjowania procesu legislacyjnego w UE – podkreślił minister.

Mateusz Majewski, wiceprezes UiPath na region Europy Południowo-Wschodniej, ocenił, iż Europa dysponuje talentem inżynierskim i potencjałem badawczym, ale brakuje systemowego wsparcia dla szybkiego skalowania.

– Dla mnie najważniejsza jest przewidywalność w legislacji. Ta niepewność co do kierunku rozwoju stanowi największą barierę dla przedsiębiorców – wyjaśnił.

Sektor prywatny: ambicje Omnibusa są niewystarczające

Julia Reuss, dyrektor ds. Polityki Publicznej na Europę Środkową w Meta, wskazała na fundamentalne problemy z obecnym podejściem do regulacji w sektorze technologicznym.

– Biurokracja stała się tematem numer jeden – każdy chce ją ograniczać. Bez względu na to, czy chodzi o energetykę, zrównoważony rozwój czy digitalizację, to nowy trend. Pokazuje to, jak bardzo system jest zepsuty – wskazała.

Krytycznie oceniła pakiet Omnibus dotyczący cyfryzacji. – Omnibus to próba legislacyjna bez ambicji. Nie sięga wystarczająco głęboko, aby przeprowadzić fundamentalne reformy, których potrzebujemy – stwierdziła.

Reuss zwróciła uwagę na różnice między podejściem UE a USA do sztucznej inteligencji. – jeżeli spojrzymy na unijny AI Act i porównamy go z planem działania dotyczącym AI Białego Domu, już w pierwszym zdaniu zapisano tam, iż USA chce stać się globalnym liderem w dziedzinie sztucznej inteligencji. Podczas gdy europejska regulacja o AI skupia się tylko na zagrożeniach, a nie na możliwościach – podkreśliła.

Jej zdaniem obecne regulacje szczególnie uderzają w mniejsze firmy. – Kiedy firma ma rozmiar Mety, możemy sobie poradzić – choćby jeżeli to nieprzyjemne – z dwustoma dwudziestoma regulatorami. Wiąże się to z dużymi kosztami prawnymi, ale możemy sobie na to pozwolić. Mniejsze firmy właśnie przez to będą unikać stosowania AI – zaznaczyła Reuss.

Podwojenie inwestycji w badania i rozwój

W podobnym tonie wypowiedział się Mark Boris Andrijanič, były minister transformacji cyfrowej Słowenii, podkreślając, iż koszty regulacji ponoszą przede wszystkim europejskie firmy.

– Często w Brukseli mówi się, iż to amerykańskie firmy narzekają na AI Act, ale w rzeczywistości koszty regulacji obciążają europejskie przedsiębiorstwa, które nie mogą pozwolić sobie na armię prawników i ekspertów ds. zgodności – ostrzegł.

– W 2024 roku średnie europejskie wydatki na R&D wyniosły 2,24 proc. PKB. Niestety żaden kraj Europy Środkowo-Wschodniej nie osiąga tej średniej. Jedynym państwem, które się zbliżyło, była Słowenia z 2,1 proc. Pozostałe kraje regionu inwestują mniej niż 1 proc. PKB – dodał.

Jego zalecenie było jednoznaczna. – Podwojenie inwestycji w badania i rozwój w ciągu najbliższych pięciu lat. jeżeli chcemy zasadzić ziarna sukcesu na kolejne dekady, a nie tylko lata, po prostu musimy to zrobić – wezwał.

Regulacje a celność działań

Jurģis Miezainis, sekretarz parlamentarny Ministerstwa Gospodarki Łotwy, wskazał, iż europejski system regulacyjny skupia się zbyt mocno na procedurach zamiast na celach.

– Rzecz w tym, iż gdy jesteśmy nastawieni na cel i chcemy zrozumieć zbiór zasad, można je ustalić bardzo prosto, opierając się na podstawowych zasadach. Jednak gdy toczą się długie dyskusje, wielkie spory, gdy każdy kraj patrzy inaczej, wtedy pojawiają się kompromisy, a kompromisy są jedynie kompromisami – tłumaczył.

Łotysz ostrzegł jednocześnie przed konsekwencjami zbyt ostrożnego podejścia. – choćby pół kroku do przodu jest lepsze niż dwa kroki wstecz. Problem polega jednak na tym, iż robiąc pół kroku, daje nam tylko połowę wzrostu i połowę innowacyjności. My jako Europa potrzebujemy pełnego dynamicznego skoku do przodu – ocenił.

GovTech jako siła regionu

Mimo niskich nakładów region rozwija się dynamicznie. Gatis Ozols, wiceminister ds. transformacji cyfrowej Łotwy, wskazał, iż na Łotwie AI znalazła szczególnie ważne zastosowanie w usługach publicznych.

– Wprowadziliśmy cyfrowych agentów dla obywateli, dzięki którym instytucje rządowe mogą efektywnie odpowiadać na zapytania. jeżeli obywatel skieruje pytanie do niewłaściwej instytucji, system automatycznie przekierowuje je do odpowiedniego organu – wyjaśnił.

Janusz Cieszyński, były minister cyfryzacji, ocenił, iż Europa Środkowo-Wschodnia wyróżnia się w obszarze technologii rządowych. – Historycznie obywatele mieli niskie oczekiwania wobec państwa, co stworzyło przestrzeń do wdrażania rozwiązań działających naprawdę dla ludzi – podkreślił Cieszyński.

Efekty są wymierne: aplikacje rządowe w regionie plasują się na drugim miejscu w kategorii produktywności. – To pokazuje, iż ludzie naprawdę je cenią. To dowód, iż państwo może dostarczyć produkt konkurencyjny na rynku – dodał Cieszyński.

Pamela Krzypkowska, dyrektor ds. badań i innowacji w Ministerstwie Cyfryzacji, podkreśliła, iż Polska rozwija ekspertyzę w obszarze wyjaśnialności AI.

– W Polsce mamy centra i ekspertów zajmujących się wyjaśnialnością AI, w tym nowo otwarte Centrum Credible AI na Politechnice Warszawskiej. Umiejętność wyjaśniania decyzji AI będzie kluczowa w przyszłości – wskazała ekspertka.

Zaznaczyła, iż budowanie przestrzeni łączących różne podmioty jest adekwatną drogą do rozwoju technologicznego. – Możemy stworzyć modele AI, ale jeżeli nikt ich nie używa, innowacja nie ma znaczenia. Dlatego jesteśmy twórcą ekosystemu, który łączy firmy, NGO i instytucje publiczne – dodała.

Ołeksandr Borniakow, wiceminister transformacji cyfrowej Ukrainy, wyjaśnił, iż jego kraj jest liderem w obszarze tzw. technologii odpornościowych („resilience tech”).

– Staramy się rozwijać świadomie i dynamicznie, tworzyć zestawy innowacyjnych narzędzi, które mają pomagać nam jako państwu, ale także naszym obywatelom. Drony są jednym z przykładów, ale chodzi także o technologie komunikacyjne zapewniające bezpieczną łączność – wyjaśnia Bornyakov.

Skala osiągnięć jest imponująca. Ukraina w tej chwili wytwarza połowę własnej broni, a ponad 50 ukraińskich start-upów i scale-upów produkuje technologicznie zaawansowane pociski balistyczne.

Harmonizacja jako klucz do konkurencyjności

Uczestnicy debaty zgodzili się, iż kluczem do zwiększenia konkurencyjności Europy jest harmonizacja przepisów i stworzenie jednolitego rynku cyfrowego. – Różne przepisy w krajach UE hamują skalowanie działalności startupów. Nie dziwi, iż wielu przedsiębiorców woli Azję lub USA – wskazała Reuss.

Standerski zaproponował rozwiązania technologiczne. – W przyszłym roku powstaną europejski portfel cyfrowy i portfel biznesowy, co pozwoli testować rozwiązania na jednym rynku w całej UE – zwrócił uwagę minister.

Podkreślając jednocześnie koncepcję międzynarodowych „sandboxów regulacyjnych” (izolowanego środowiska – red.), Standerski wskazał na europejski portfel cyfrowy i portfel biznesowy, które umożliwią korzystanie z jednolitych ram legislacyjnych w całej UE.

– Testowanie AI w kilku krajach europejskich jest ogromnie istotne. Daje nie tylko większe możliwości testowania i analiz, ale także realne szanse na szybszy rozwój – podkreślił.

Jednocześnie minister zapowiedział dalsze działania na rzecz uproszczenia legislacji. – Wierzę, iż przyszły rok będzie jeszcze bardziej poświęcony tym kwestiom. Musimy zacząć rozmawiać o samych fundamentach Unii Europejskiej w zakresie procesu legislacyjnego – zapewnił.

Idź do oryginalnego materiału