Skandal! CBA chciało bez nakazu przeszukania wejść do biur kancelarii adwokackiej i zatrzymać Romana Giertycha.
“Do mojej kancelarii właśnie przybyło trzech agentów CBA. Mnie nie było. Dodam, iż przygotowujemy właśnie flagi w kancelarii, gdyż okna wychodzą na Nowy Świat, gdzie będzie przechodził Marsz. Agenci chcieli się rozejrzeć po pomieszczeniach. Ponieważ nie mieli nakazu przeszukania zostali poproszeni o natychmiastowe opuszczenie kancelarii. Jeden z nich próbował protestować, iż znajduje się na czynnościach, ale został uświadomiony, iż w kancelarii adwokackiej nie ma przestrzeni na czynności CBA, a nadto iż sąd uznał prowadzenie wobec mnie działań przez CBA za przestępstwo. Po krótkiej dyskusji opuścili biuro. Przed niedzielą takich prowokacji będzie więcej.” – poinformował Roman Giertych.
“Agenci CBA pytali w biurze o mnie. Z relacji moich pracowników wygląda na to, iż trójka agentów przed marszem chciała mnie zatrzymać. Taka mała operacja zastraszania. I pan Żaryn twierdząc, iż trójka agentów CBA chciała tylko przynieść pocztę nie tylko łże, ale szydzi z CBA.” – dodał Giertych.
Wcześniej agenci zostali zamknięci w poczekalni.
PiS ze strachu dostaje najwyraźniej małpiego rozumu.