Kościół jest na najlepszej drodze, żeby przetrwać następne 2000 lat. Dlatego ja – w Klechistanie – jestem ateistką. Nie żebym uważała, iż ateizm zależny jest od szerokości czy długości geograficznej, ale z wolnością rzecz ma się zgoła inaczej. Budzę się z poczuciem nieśmiertelności i z tym poczuciem zmieniam piasek w kocich kuwetach, piję kawę, wbijam...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Carpe diem
Powiązane
Iran prosi Rosję o wsparcie. W tle rozmowy z USA
24 minut temu
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
42 minut temu
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem
52 minut temu
Mocne przesłanie papieża. Mówi o „burzeniu murów”
1 godzina temu
Polecane
Miał być na Cyprze, święta spędzi za kratami
57 minut temu
Napad w gminie Czechowice-Dziedzice. Poszukiwani Gruzini
1 godzina temu