Kościół jest na najlepszej drodze, żeby przetrwać następne 2000 lat. Dlatego ja – w Klechistanie – jestem ateistką. Nie żebym uważała, iż ateizm zależny jest od szerokości czy długości geograficznej, ale z wolnością rzecz ma się zgoła inaczej. Budzę się z poczuciem nieśmiertelności i z tym poczuciem zmieniam piasek w kocich kuwetach, piję kawę, wbijam...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Carpe diem
Powiązane
Kalendarium - niedziela 17 listopada
6 godzin temu
Artur Kasprzak
7 godzin temu
Polecane
NBA: OKC z nowym środkowym. Interesujący wybór
8 godzin temu
NBA: Podziemski z podaniem sezonu! WOW!
8 godzin temu
W domu w Dybowie wybuchła butla z gazem
8 godzin temu
Telefon uratował życie nastolatki
8 godzin temu
Dwóch mężczyzn aresztowanych za udział w porwaniu
9 godzin temu