Polityczny teatrzyk w Międzyzdrojach. Campus Polska zamiast debaty zamienił się w festiwal frustracji

Campus Polska, organizowany w Międzyzdrojach, miał być świętem młodych ludzi zainteresowanych polityką i debatą o przyszłości kraju. W rzeczywistości coraz częściej przypomina jednak spotkanie grupy sfrustrowanej młodzieży, która zamiast szukać rozwiązań, jedynie powtarza slogany swoich politycznych idoli.

Zamiast świeżych pomysłów, kreatywnych inicjatyw i realnej wymiany zdań, uczestnicy prezentują się jako politycznie ukierunkowana młodzież, pozbawiona doświadczenia życiowego i praktycznej wiedzy o świecie. Widać u nich jedno – frustrację i wieczne obwinianie wszystkich wokół.

Dla postronnego obserwatora to nie jest przestrzeń do prawdziwej rozmowy. To raczej festiwal politycznych emocji, gniewu i nienawiści, które karmią się wzajemnie. Młodzi ludzie zamiast szukać własnej drogi, przyjeżdżają tam, by utwierdzić się w roli ofiar i powtarzać hasła podsunięte przez swoich liderów.

Takie wydarzenia – przynajmniej z zewnątrz – wyglądają nie jak spotkania młodych liderów przyszłości, ale jak zjazd sfrustrowanych politycznych wyznawców, którzy nie wiedzą, co zrobić ze swoim życiem. – takie wnioski można wyciągnąć po relacjach z tego wydarzenia oraz transmisji publikowanych w Internecie.

Campus Polska w Międzyzdrojach