Zaskakujący początek obrad Sejmu. Posłowie minutą ciszy uczcili pamięć Barbary Skrzypek, o co wnioskowała Elżbieta Witek. Później rozkręciła się awantura. Minuta ciszy dla Barbary Skrzypek Śmierć Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, stała się kolejną okazją do rozkręcenia wojny na politycznej scenie. Jarosław Kaczyński i podlegli mu działacze z Nowogrodzkiej próbują połączyć śmierć kobiety z okolicznościami jej przesłuchania. PiS przekonuje, iż kobiecie działa się jakaś krzywda podczas spotkania ze śledczymi, co według ich narracji miało doprowadzić do śmierci. choćby prezydent Andrzej Duda został zaktywizowany do tego, aby atakować rząd Donalda Tuska w tej sprawie, na co premier zdążył mu już dobitnie odpowiedzieć. Dzielenie Polaków i szerzenie kłamliwej propagandy przez PiS na kanwie czyjejś śmierci, to bardzo dobrze znany zabieg, czego najlepszym przykładem są miesięcznice smoleńskie i robienie. Szopki Kaczyńskiego i przekonywanie o zamachu to już comiesięczna tradycja. Śmierć Barbary Skrzypek zaczyna powoli przypominać to samo. W środę była marszałek Sejmu Elżbieta Witek wniosła o uczczenie pamięci Barbary Skrzypek minutą ciszy. Z jednej strony można by uznać, iż to ładny gest, z drugiej… czy od dzisiaj nasi posłowie będą oddawać cześć każdej osobie, która kiedykolwiek pracowała w ich biurach? Przekozackie wystąpienie Elżbiety Witek w Sejmie o upolitycznionej nienawiści które poprzedziła minuta