
Amerykański generał Keith Kellogg powiedział w sobotę w Monachium, iż „Europy nie będzie przy stole negocjacyjnym” ws. zakończenia wojny w Ukrainie.
O jego słowach dyskutowali goście programu „Prezydenci i Premierzy”. Były premier Leszek Miller ocenił, iż jest to bardzo zła wiadomość dla Polski, ale jednocześnie podkreślił, iż można się było spodziewać takiego obrotu spraw.
„Mogliśmy się tego spodziewać”
– o ile nie będzie Europy, to nie będzie Polski, więc trochę będzie nam przykro. Ale mogliśmy się tego spodziewać. To jest dość zabawne, iż tak wielu polityków i dziennikarzy w Europie jest zaskoczonych tym, co mówi Trump, a wystarczyło się wsłuchać w to co mówił przed wyborami – powiedział na antenie Polsat News.
ZOBACZ: „Cała Europa idzie śladami Tuska”. Kierwiński o planach rządu
Były premier dodał, iż Donald Trump „konsekwentnie i krok po kroku” realizuje swój plan, o którym wielokrotnie mówił podczas kampanii prezydenckiej.
Sprawę skomentował również Bronisław Komorowski, który uważa, iż tego typu działania mogą zaszkodzić całej Europie i dają władzę Władimirowi Putinowi.
– To jest gra do spółki z Putinem, z Rosją. Putinowi także zależy na wyeliminowaniu Europy z podejmowania decyzji ws. Ukrainy – powiedział, iż sytuacja Ukrainy może stać się „dramatyczna” ponieważ decyzyjność będą miały tylko USA i Rosja.
ZOBACZ: Wiceprezydent USA przypomniał słowa Jana Pawła II. Jest reakcja premiera Tuska
Były prezydent dodał, iż Donald Trump i Władimir Putin mają podobne poglądy co do Unii Europejskiej – obaj za nią nie przepadają i obaj są przeciwni integracji europejskiej.
– To uderza w polskie interesy, bo zimniejsza nasze bezpieczeństwo (…). Dziwna gra Putina i Trumpa do spółki, wbrew interesom świata zachodniego, a przede wszystkim wbrew interesom Ukrainy – skwitował Bronisław Komorowski.
Europa „nie popisała się” w negocjacjach
Jan Krzysztof Bielecki nie dziwi się, iż USA chcą wykluczyć Europę z negocjacji, ponieważ wcześniej się „nie popisała” i doprowadziła do prędkiego pokoju z Rosją dla własnych korzyści.
– Tak zwana Europa już miała swoje złote chwile i popisała się w fatalnych negocjacjach z Rosją w 2014 i 2015.. Ten słynny Mińsk, gdzie wydawało się, iż chodzi o to, aby jak najszybciej był pokój i można było korzystać z rosyjskiej ropy i gazu – powiedział.
Dodał, iż nie ma się czego obawiać, ponieważ to będą negocjacje między Rosją, a Ukrainą, a Stany Zjednoczone będą tylko arbitrem. – Ja rozumiem, iż w UE jest 50 chętnych żeby tę rolę pełnić, ale mieli szansę 10 lat temu – dodał.
ZOBACZ: Rosja uwolniła obywatela USA. Donald Trump: W zamian Moskwa dostała niewiele
Waldemar Pawlak zgodził się częściowo z przedmówcą, twierdząc, iż przywódcy europejscy muszą zmienić swoją strategię i postarać się, aby móc znowu się liczyć na arenie międzynarodowej.
– Ten świat, który znaliśmy się skończył, bo prezydent Trump realizuje zupełnie inne podejście niż do tej pory USA realizowały (…). jeżeli patrzymy na prezydenta Trumpa to on chce w pojedynkę ustawiać cały świat, chce decydować o wszystkich rozstrzygnięciach osobiście. jeżeli Europa chciałaby mieć pełny głos taki, jak USA, to w ramach sojuszu NATO trzeba spojrzeć na to tak praktycznie. Europa powinna podwoić wydatki na zbrojenia, na obronę narodową – powiedział były premier.
USA nie chcą Europy w negocjacjach
Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg powiedział, iż Europa nie będzie brała udziału w negocjacjach ws. Ukrainy. Wyjaśnił stanie się tak, ponieważ Stany Zjednoczone „nie chcą powtórki z Mińska”, gdzie przy stole siedziało wiele osób, a na koniec zabrakło trwałych efektów.
ZOBACZ: „Europy nie będzie przy stole negocjacyjnym”. Stanowcze słowa amerykańskiego generała
– Ja jestem tu, by oczywiście zebrać opinie Europejczyków, ale kiedy będziemy siedzieć przy stole, to naprawdę będzie dwóch protagonistów (…) i pośrednik – powiedział wysłannik prezydenta Trumpa podczas „ukraińskiego lunchu”, zorganizowanego przez ukraińską Yalta European Summit (YES) na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Jak powiedział, proces negocjacyjny toczy się na dwóch ścieżkach. Za pierwszą – rozmowy z Rosją – odpowiadać ma specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff, zaś za drugą – rozmowy z europejskimi sojusznikami i Ukrainą – on sam.
