Były prezydent o pomnikach Lecha Kaczyńskiego: "Znak epoki". Porównał je do "daru Stalina"

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl


- Nie sądzę, żeby w najbliższym okresie było wiele nowych pomników Lecha Kaczyńskiego - ocenił Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z "Faktem". Te, które już istnieją, uważa natomiast za "znak epoki". - Dlatego nigdy nie byłem zwolennikiem burzenia na przykład Pałacu Kultury i Nauki, czyli daru Józefa Stalina dla Polski - wyjaśnił.
Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku znajduje się na placu Piłsudskiego w Warszawie od sześciu lat. Co miesiąc 10 kwietnia politycy i osoby związane ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości obchodzą w tym miejscu miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Na tym samym placu również stoi także pomnik Lecha Kaczyńskiego, który zginął we wspomnianej katastrofie. Były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski wypowiedział się na temat monumentu w rozmowie z "Faktem".
REKLAMA


Zobacz wideo Małgorzata Kidawa-Błońska: Pomnik smoleński powinien stanąć w innym miejscu, wśród zieleni


Kwaśniewski: Pomniki Kaczyńskiego pokazują ten czas pisowski, który przeżyliśmy
- Byłbym bardziej powściągliwy w stawianiu pomników, właśnie po to, żeby później nie mieć wątpliwości, czy nie należy ich burzyć - powiedział Kwaśniewski w rozmowie z dziennikiem. Jak zaznaczył były prezydent, traktuje on pomniki jako "znak epoki, pokazanie nastroju i momentu historycznego, w którym byliśmy".
- Dlatego nigdy nie byłem zwolennikiem burzenia na przykład Pałacu Kultury i Nauki, czyli daru Józefa Stalina dla Polski, nie tylko ze względu na użyteczność tego gmachu. Mieści się tam dużo instytucji i sal różnego typu, ale dlatego, iż to znak epoki - stwierdził i dodał, iż pomniki Lecha Kaczyńskiego "pokazują ten czas pisowski, który przeżyliśmy" przez ostatnie osiem lat rządów PiS. Dodał także, iż nie jest "estetycznym wielkim zwolennikiem schodów czarnych na placu Piłsudskiego".
- Nie sądzę, żeby w najbliższym okresie było wiele nowych pomników Lecha Kaczyńskiego. Oczywiście wolałbym, żeby były ładniejsze, lokowane w dobrych miejscach - zaznaczył Kwaśniewski.


Pomnik smoleński zostanie przeniesiony? Ministerstwo uchyliło istotną decyzję
Jak informowaliśmy w maju, możliwe, iż pomnik zmieni swoje miejsce, ponieważ Ministerstwo Rozwoju i Technologii uchyliło decyzję wojewody mazowieckiego. "Minister Rozwoju i Technologii zawiadamia, iż wydał decyzję z dnia 19 kwietnia 2024 roku (...) uchylającą w całości decyzję Wojewody Mazowieckiego (...) z dnia 2 lutego 2018 roku (...) o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego na terenie zamkniętym dla przedsięwzięcia polegającego na budowie obiektu przestrzennego - Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku" - przekazał resort.


Oznacza to, iż sprawa zostanie ponownie przekazana do organu pierwszej instancji, czyli wojewody mazowieckiego. W tej chwili urząd sprawuje Mariusz Frankowski z Koalicji Obywatelskiej. W ciągu ostatnich sześciu lat pojawiła się jednak też nowa ustawa, która może wpłynąć na ostateczne usytuowanie pomnika - to specustawa o odbudowie Pałacu Saskiego. Zgodnie z nią nie można ingerować w żaden obiekt znajdujący się w rejonie placu Piłsudskiego, w tym również pomnik ofiar katastrofy. Czarny monument w formie schodów, który zaprojektował Jerzy Kalina, odsłonięto w kwietniu 2018 roku. Więcej w artykule: "Zwrot w sprawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Ministerstwo uchyliło decyzję sprzed 6 lat".
Idź do oryginalnego materiału