Lider Partii Konserwatywnej Pierre Poilievre zorganizował w poniedziałkowy wieczór wiec w Edmonton, podczas którego otrzymał oficjalne poparcie od byłego premiera Kanady, Stephena Harpera, sprawującego urząd w latach 2006–2015.
Harper podkreślił, iż doświadczenie Poilievre’a, zdobyte m.in. w czasie pracy w jego rządzie, powinno przeważyć nad politycznym dorobkiem Marka Carneya – byłego gubernatora Banku Kanady, a później Banku Anglii – który dopiero niedawno wkroczył na scenę polityczną.
– Jestem jedyną osobą, która może powiedzieć, iż obaj pretendenci do stanowiska premiera pracowali kiedyś dla mnie – powiedział Harper do zgromadzonego tłumu. – I pod tym względem mój wybór jest jasny, jednoznaczny i całkowicie pewny: to Pierre Poilievre.
To nie pierwszy raz, gdy Harper krytykuje Carneya. Już w ubiegłym miesiącu zakwestionował jego osiągnięcia jako szefa Banku Kanady i Banku Anglii. W marcowym e-mailu, wysłanym w ramach kampanii fundraisingowej Partii Konserwatywnej, zarzucił Carneyowi przypisywanie sobie zasług za wyprowadzenie kanadyjskiej gospodarki z globalnego kryzysu finansowego sprzed ponad 15 lat.
Choć to właśnie Harper powołał Carneya na stanowisko gubernatora Banku Kanady w 2008 roku, w przesłanej wiadomości zaznaczył, iż za najważniejsze decyzje odpowiadał wówczas ówczesny minister finansów, Jim Flaherty.
Harper argumentował również, iż Carney nie miał doświadczenia w bieżącym zarządzaniu gospodarką kraju, a jego decyzje – jak stwierdził – okazały się nietrafne „we wszystkich najważniejszych sprawach”.
Rzecznik kampanii Carneya w odpowiedzi przekazał w oświadczeniu dla Canadian Press, iż działania Harpera to próba ratowania notowań konserwatywnego lidera przed zbliżającymi się wyborami federalnymi.
– W 2025 roku pan Harper wraca na scenę, by ratować Pierre’a Poilievre’a przed historycznym spadkiem poparcia – napisano. – Ale żadna ilość historycznego rewizjonizmu nie jest w stanie przyćmić udokumentowanych osiągnięć Marka Carneya jako lidera w dziedzinie gospodarki.
Na podst. Canadian Press