Leszek Miller dołączył do Lecha Wałęsy i na zaprzysiężenie Karola Nawrockiego się nie wybiera. Były premier krótko i wymownie skomentował swoją decyzję. Kto się wybiera na ceremonię? 6 sierpnia Andrzej Duda po dwóch kadencjach wyprowadzi się z Pałacu Prezydenckiego i będzie mógł spokojnie udać się w góry i z zadowoloną miną rozmyślać, ile to dobrego zrobił dla Polski. Nie ma jednak powodów, by z tej okazji mocno chłodzić szampany, bo tego dnia odbędzie się zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Na uroczystość zaproszeni zostali byli prezydenci i premierzy m.in. Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski czy Leszek Miller. I w tym miejscu robi się ciekawie. Lech Wałęsa pokazał w mediach społecznościowych zaproszenie, które otrzymał od marszałka Szymona Hołowni i odpowiedział na nie w krótkim poście. – Odmawiam udziału w tym gorszącym dla mnie widowisku – skwitował w swoim stylu były prezydent. Zgoła inaczej do sprawy podchodzi Aleksander Kwaśniewski, choć z uśmiechem na ustach zdecydowanie na zaprzysiężenie się nie uda. — Może w raju jest tak, iż każdy prezydent to jest ulubieniec, ale nie żyjemy w raju, żyjemy na ziemi, więc będę, tak – powiedział cytowany przez RMF FM. Póki co gdzieś pomiędzy Wałęsa i Kwaśniewskim znalazł się Bronisław Komorowski, który decyzji jeszcze nie podjął, ale